Bogdzia napisał(a)

Aniu napisałam o komarach u siebie.

No to kolejna wojna Dzięki... może życie moje uratujesz... bo ja nie cierpię komarów...
Dwa krzaczki delospermy żyją i już kwitną.. a reszta zimą wygniła Ale i tak jej za dużo już było

asc napisał(a)

No to kolejna wojna Dzięki... może życie moje uratujesz... bo ja nie cierpię komarów...

A kto je cierpi?! Ocet nie pomaga, fenistil nie pomaga, hydrocortison nie pomaga i cały czas się drapać muszę, oj!

Niesamowita historia z tą kliwią a Wy wszystkie 3 laseczki, że hoho
Dobrej nocki :*

Ja kiedyś miałem trytomy. Różne różniaste...te zwykłe, wysokie z intensywniejszym czerwonym, kremowe...Wszystkie wyrzuciłem, troszkę z bólem, ale nie lubię ich liści, bo są takie połamane.

Aniu pozdrawiam

Basiu miło Cię widzieć u mnie i miło Cię widzieć na fotkach ze spotkania Na komary będę pryskać, bo mnie jedzą... każdy sie śmieje, że ja jestem najlepszym środkiem antykomarowym, bo jak stoję obok to każdy komar (a raczej komarzyca) pogryzie mnie.... słodka krew

Ola - bo przecie do opublikowania wybieram najlepsze foto Wieku nie oszuka, ale taka magia zdjęć I od razu się lepiej człek czuje

Filip - podzielam Twoje zdanie.. liście mnie wnerwiają do bólu... i też uważam, że nie jest to kwat nad którego stratą bym płakała

Ewuś - co cie widzę toś młodsza.... jedni dają przepis na uprawę kfiotków, a Ty mi zdradź na PW co zrobić by się odmłodzić... na kolejnym spotkaniu to Cię nie poznam I to nie komplement... to FAKT...

Wow, niesamowita historia kliwii 3 babki na ławeczce - super
Pysznogłówki już masz kwitnące?? wow Trytomy w takiej kępie - super Ile lat się czeka na taki efekt, to z jednej rośliny tak się rozrosły?

pozdrawiam!!

Macham i buziam na dobry dzień

Aniu babeczka z Ciebie pierwyj sort
Na tym zdjęciu w bagażniku wyglądasz bosko

Anusia kupiłam te zielone jezówy dokładnie GREEN JEWEL!!
Strasznie mi się spodobały. Dzięki za pomoc w podjęciu decyzji :*

W ogóle to się strasznie zafiksowałam na te rośliny: zielone kupiłam, wysiałam mieszankę i tu będzie niespodzianka bo nie wiem co wyjdzie z tego, mam DUBLE DECKER od Ciebie. U sąsiada już wyniuchałam je także, takie żółte, tradycyjne ale piękne. Muszę uruchomić mój urok osobisty