uffff....jestem w miarę na bieżąco....witaj Aniu....widziałam Mercedesa-super...widzę, Dziadkowie do roli sie przygotowują....chwale rabatkę Twojego eM....bardzo fajnie wyszło to połączenie z pergolą...no i teraz będzie pewnie dużo praktyczniej

i podoba mi się stwierdzenie

limit literek wyczerpany

buziaki

Opisałam się i przez przypadek zamknęłam Forum.. i poszło w kosmos..

Teraz krótko.. dobrze, że nie podpadłam moimi poglądami.

Marta - pędraków na szczęscie jeszcze nie miałam, ale kupa ludzi z tym walczy.. poszukaj na forum. Myślę, że jedyny skuteczny środek to nicienie, ale to kosztuje. Walka chemiczna jest bez sensu, bo szybciej sie wytruje wszytko wokół, a nie pędraki. To tak jak z opuchlakami..

Glina glinie nierówna, jak z wierzchnich warstw gleby to można dodać, ale jak gdzieś z głębokich podkładów to lepiej nie dawać.. bo to sam ubogi ił. Na oborniku się nie znam na tyle, by udzielać rad

Teraz ogród wygląda na dość zdrowy, a w czasach jak szlag trafiał nie robiłam zdjęć.. bo byłam zajęta rwaniem włosów z głowy..... zresztą to co brzydkie nie pokazuję, chyba, że ma jakieś uzasadnienie i coś wnosi do wątku.

Zapowiadali śnieg, ale na razie jeszcze biało nie mam.. to tak z rzeczy optymistycznych... i dobrze, bo woda jest w instalacji nawadniającej i pompy w oczkach wodnych..

Zastanawiam się, an ile ma szansę stipa przeżyć zimę w domu? Bym wykopała te mniejsze siewki i próbowała przetrzymać.. macie doświadczenie w tej materii???

Ja czytam wszystko co napiszesz i mało, i dużo. Cała Twoja wiedza ogrodowa jest mi bardzo potrzebna i czerpię z niej garściami I jestem niezmiernie wdzięczna, że chcesz się tą swoją wiedzą ze mną, z nami dzielić.
Uważam, że z niczym nie należy przesadzać, z chemią też. Ale jestem zwolenniczką jej stosowania z umiarem, oczywiście.
Mercedesa widziałam, piękny. My, na razie, mam nadzieję, nie kupujemy...

Aniu pozdrawiam

Aniu, ale elaboraty Bardzo ciekawe,poczytałam, skorzystam, zgadzam się z wieloma stwierdzeniami, ...
Moja stipa mizerota przetrzymała zimę w gruncie, ale u Ciebie inne warunki...
miłego

asc napisał(a)

.. Kostki układam tak by wystawały ok 1-2 cm ponad powierzchnie ziemi.. po ok 2 latach i tak wyrównają sie z ziemią..

święta prawda, właśnie musiałem "naprawiać" poziomy bo trawnik wszedł na kostkę

Przyjechały moje kamyczki na działkę.. w końcu po prawie 2 latach dotransportowaliśmy je do siebie.. teraz plebiscyt co z nimi zrobić...chyba, że sprzedam...
Największy waży 1600kg

A to dla zobrazowania, że to faktycznie tylko kamyczki Ja malutka, czy one duże ???

O Jezus co z nimi teraz zrobisz hi hi hi kobieto jesteś nie zamordowana hi hi hi

asc napisał(a)

A to dla zobrazowania, że to faktycznie tylko kamyczki Ja malutka, czy one duże ???

ale olbrzymy założę się Aniu, że sama je przeniesiesz na miejsce docelowe