No tak, jak tu jestem- oko mi bieleje z zazdrości,ale bardzo zdrowej zazdrości- motywującej-choć nie jestem pewna czy to mi akurat potrzebne Pięknie masz-skalniak- piękny skalniak
Bradzo dobry patent z tym uszczykiwaniem nigdy nie słysząłam o tym, ale spróbóję na jednej i zobaczę
Ja też się na początku bałam i szkoda mi było tych młodych świeczek, ale nie ma co się martwić, więcej gałązek wypuszcza wtedy i się zagęszcza. Dla zwykłych kosodrzewin, czyli nie karłowych to konieczność, jeśli chce się mieć zwarte. Tym karłowym zbędny jest ten zabieg bo same wolno i gęsto rosną typu Varellka tak ostatnio polubiana na tym forum, ale sosen karłowych jest całe mnóstwo i wszystkie są piękne- ja je uwielbiam
Gosiu, ale nakulałaś stronek od grudnia! Rany! Nie zdążyłam jeszcze wszystkiego obejrzeć, ale kłaniam się w pas. Piękny ogród. Bardzo podoba mi się kamień u Ciebie, jest go dość dużo. Powiedz, czy sami go kładziecie, czy masz kogoś kto przychodzi na zawołanie? Bo jak pokazujesz, to chyba nie wszystko było robione od razu prawda? Ja mam kamienia zdecydowanie za mało, chciałabym więcej, a do małych rabatek nikt nie chce przyjść. Jak już to duża robota, no i płatność też duża wtedy, a ja muszę kombinować.
Mój brat posadził kiedyś zwykłe sosny i zaczął tak własnie uszczypywać, wyrosły śmieszne kulki na nodze heheh a w każdej gołabki cukrówki mają gniazdka. Musze Wam to sfotografować i pokazać, wygląda to jak naturalne gołębniki
Gosiu - no tak ławeczka mi się tam myśli, aczkolwiek tam sąsiedztwo trochę... głośne czasem. Marzy mi się róża jak u Danusi na murze - muszę polukać jak się nazywa. Białą znam, ale Danusia ma jeszcze różową...
Gosiu, ale nakulałaś stronek od grudnia! Rany! Nie zdążyłam jeszcze wszystkiego obejrzeć, ale kłaniam się w pas. Piękny ogród. Bardzo podoba mi się kamień u Ciebie, jest go dość dużo. Powiedz, czy sami go kładziecie, czy masz kogoś kto przychodzi na zawołanie? Bo jak pokazujesz, to chyba nie wszystko było robione od razu prawda? Ja mam kamienia zdecydowanie za mało, chciałabym więcej, a do małych rabatek nikt nie chce przyjść. Jak już to duża robota, no i płatność też duża wtedy, a ja muszę kombinować.
Faktycznie, ostatnio to ciągle na forum przesiaduję, wystarczy że wizytówkę obejrzysz, po to ją zrobiłam, żeby przez cały wątek nie trzeba było się przedzierać. Kamień to otoczaki, sama wysypuję, najpierw agrowłóknina a potem sypię. W zeszłym roku trochę zmniejszyłam jego ilość, bo zlikwidowałam z jednej rabatki całkowicie, a w tym roku chcę trochę usunąć z rabaty przy tarasie, tam planuję ciurkadełko i zawijasek bukszpanowy. Robię etapami, po troszku, bo nie mam tyle siły i czasu a przede wszystkim kasy, żeby wszystko od razu powstało. Trzeba też zawsze na jakiś pomysł wpaść, zima jest od tego a potem realizacja i tak pomału do przodu.
Gosiu na tym zdjęciu jest zdaje się kosodrzewina ... Czy Ty ją tniesz ?
Mam tam kilka kosodrzewin, uszczykuję je- czyli wyłamuję ok 1/2 nowego przyrostu palcami, można więcej, w ten sposób nie uszkadza się sąsiednich igieł i po zabiegu nic nie widać, jak tniesz to ucinasz też sąsiednie igły i to widać niestety.
Noooo tak .. A ja myślałam , że trzeba uszczykiwać całe ..a tu 1/2.., ajaj ... Dzięki ... Jak przyjdzie pora uszczykiwania to daj znać plizzzz
Ja uszczykuję (ale trudne słowo) jak jest przyrost taki giętki i igiełki jeszcze sie nie wyprostowały
Gosiu- ja kiedyś przeczytałam dokładny instruktarz z rysunkami, jak znajdę to zamieszczę, to było na innym forum i tam pisało, że dopiero jak się wychylają igły, to podobno po to, że istnieje niebezpieczeństwo utraty całej świeczki, czyli zamarcia nowego pędu i wtedy w ogóle nie mamy przyrostu. Tak tam pisali, więc tak robię, nigdy nie robiłam tak jak ty, ale skoro tobie się sprawdza to też chyba dobrze, wydaje mi się że chodzi o to głównie, żeby nie za wcześnie urywać, świeczka ma być dojrzała.