Jeeee Gosiu ... Lata mi się chceeeee, cudne rabaty ...

Ale ciepełko przesłałaś w ten zimny grudniowy dzień. Pięknie!

Magda70- na wiosnę koniecznie ją posadź do gruntu zobaczysz jak wystartuje, w doniczce roślinki zawsze wolniej rosną. A masz może jej zdjęcie, bo jestem ciekawa czy twoja ma te śliczne szyszki. Jak kupowałam swoją to miała takie długi, no super to wyglądało, w tym roku wypuściła zawiązki szyszek, ale one prawie wcale nie urosły, trochę mnie to zastanawia, czy one na przyszły rok dalej będą rosły, czy może coś zahamowało ich wzrost.
Ela- oj, ja też już nie mogę się doczekać, dobrze że planować jeszcze możemy, bo za parę lat to u mnie chyba trawnika zabraknie i co ja wtedy zimą będę robiła, O! już wiem pewnie co przesadzić na wiosnę
Grembosia- cieszę się, że troszkę cię ogrzały moje fotki.

Gosiniak napisał(a)

I widoczki 2012 rok

Gosiu co to za kwiatki?
Super zdjęcia.

Na zdjęciu jest dzwonek karpacki Thorpedo, jest zupełnie bezproblemowy, po cięciu powtarza kwitnienie. Bardzo mi się rozrósł w tym roku, a kupowałam takie malutkie kępki. Rośnie na słabej glebie, dobrze zdrenowanej, bo to podwyższona rabata, w pełnym słońcu. Praktycznie go nie podlewam i daje sobie radę sam.

Muszę sobie teź sprawić takiego dzwonka, choć kolor troszku nie mój , rozejrzę się czy nie ma innego.... Bo jest cudny tylko gdzie ja go wcisnę ...

Wiem, że jeszcze są białe, tylko że już kwiatka nie mają takiego pełnego, a może już stworzyli nową odmianę, musiałabyś się zorientować, teraz to czasami trudno nadążyć za tymi nowościami roślinnymi. A ja dzisiaj piernikuję a właściwie moje dzieciaki, ozdabianie to niezła dla nich frajda. Przepis od Anitki z Zielono mi... Tak to Ogrodowisko działa, zarażamy się od siebie, najpierw wianka pozazdrościłam, a teraz pierniczków

Nie byłabym sobą, gdybym w 2011 roku jeszcze czegoś nie stworzyła, wiedziałam że ciężko będzie przekonać mojego M do kolejnej rabatki, więc obmyśliłam sprytny plan. Plan zakładał powstanie miejsca na ognisko a rabatki to tylko tak dodatkowo oczywiście znalazły się koło niego, zobaczcie sami.
Na początku było tak

Wrzesień 2011 r.- rozpoczęcie



I na tym skończyłam w 2011 roku


cdn.

Taaaak , choroba zakaźna - dokładnie ... Widziałam u Anity ten przepis ... A wzięłaś ten od Anity czy od Liski z White Plate ?... Nie wiem czy uda mi się wyrobić z pierniczeniem... Mam bardzo gorący okres w pracy

Przepis od Anity, pisałam wcześniej, oj czuje, że i tak dasz się namówić na to pierniczenie