Justynko i Ewo dzięki za odwiedziny
Justyna co do klona to czaję się jeszcze na czerwonego, nie mogę się już doczekać
Kochani!
Dziś zadałam sobie niezłą żurawkową robotę, zainspirowana u Syli, postanowiłam podzielić swoje żurawki, które podobnie jak u niej zarosły mi rabatkę, tak że buksików nie było widać

Wcześniej je dzieliłam- urywając tylko boczne sadzonki, ponieważ nie było większego efektu na tej rabacie od frontu- bo nadal nie było widać buksików

to postanowiłam tak jak Syla wykopać je zupełnie i posadzić małe od nowa. Posadziłam już rzadziej niż wcześniej, bo nie chcę mieć za rok kolejnego dzielenia- dla przypomnienia- sadzonki kupowałam w zeszłym roku i nie mogę do tej pory uwierzyć, że tak się szybko rozrosły, a co gorsza zaczęły rosnąc w górę, chyba właśnie przez to że za gęsto sadzone były. Sadzonek nawet nie liczyłam, ale ok 100 mi wyszło, część upchnęłam u siebie, a połowę sąsiadce podarowałam. Zastanawiam czy jakiejś farmy żurawkowej nie otworzyć..hihiiii bo następna partia do dzielenia czeka, a już praktycznie nie mam gdzie ich sadzić.....całego ogrodu w żurawkach to nie chcę, więc jak jest ktoś chętny, ale odbiór osobisty, bo w wysyłce to nie mam doświadczenia, nawet nie wiem czy by przetrwały.
A to moje poczynania, rabatki dla porównania, ta po przeróbce wyglądała tak jak druga, która czeka na podobną rewolucję


Zdjęcia robione wieczorem, bo dopiero wtedy skończyłam
Nie tylko buksiki widać wreszcie, także moje fajowe hosty:
Posadzone sadzonki: