Beatko.. Już bedem grzeczna w kwestii strzyżenia ... Obiecuję

A moj to nawet tych fryzjerów toleruje , tylko ostatnimi czasy chronicznie nam wolnych godzin brak ... Stąd mój synek wyglądał już jak gorilla ... A ponoeważ ostatnio nieżle mi wyszło , to zdecydował się drugi raz ... Ale teraz już tak dobrze nie było ...

W każdym razie solennie sobie przyrzekłam zachowanie stałej odległości od nożyczek miniumum 2 m


A przez to przeziębienie , to mi się sprawa wrzosowiska przewlekała , ale już mi dziś było lepiej ... Stąd tez wrzosy posadzone i teraz to tylko dać na mszę , by dały radę

A tej figi to ja się bardzo cieszę ... Teraz kiedy zwiędła to pachnie podwójnie intensywnie

Koniecznie zrób foty przedogródka z posadzonymi wrzoskami, bo on wyjątkowej urody tylko za mało rozpropagowany.

Wrzosy kupowane na Giełdzie?
Z mini to nigdy nie wiadomo, oby dały radę.
Przydałoby się kupić mi jeszcze wrzosów do skrzynek. W zimie trochę by było urozmaicenia.


No, ta figa to bardzo intrygująca.

Ze względów BHP zawsze była kitka lub kucyk
Foto specjalnie dla Ciebie

gierczusia napisał(a)

Glaca = łysina ( jak cooo )

Ja człek nizinno depresyjny, rodowita żuławianka również wiem co to glaca i motyka tez wiem hehehehe

Bea napisał(a)

Koniecznie zrób foty przedogródka z posadzonymi wrzoskami, bo on wyjątkowej urody tylko za mało rozpropagowany.

Wrzosy kupowane na Giełdzie?
Z mini to nigdy nie wiadomo, oby dały radę.
Przydałoby się kupić mi jeszcze wrzosów do skrzynek. W zimie trochę by było urozmaicenia.


No, ta figa to bardzo intrygująca.

Oczywiście ,że zrobię fotkę .. Może dziś mi się uda , choć przy takim permanentnym braku słońca , to baniate fotki wyjdą

Wrzosy kupione na giełdziei teraz będę trzymać za nie kciuki... Mam nadzieje ,że wytrzymają ... O wrzoskach do skrzynek to już nie pomyślałam .... Ale to pewnie dlatego ,że tym razem byłam z eMem i on mnie troszku dekoncentrował

A figa , hmmm , no jak to figa .. Wszystkie liście już obwisają smętnie a już dawno ustaliłyśmy ,że kobity na Ogrodo nie lubiom elementów zwisajacych

Buziaki

asc napisał(a)

Ze względów BHP zawsze była kitka lub kucyk
Foto specjalnie dla Ciebie

Ania ... O matkoooo ... Było przepięknie .... Noo teraz też jest fajnie , ale wtedy ...aaaachhhhh

Poza tym , fotka jest rewelacyjna .... Dziękuję

GosiaJoanna napisał(a)

Ja człek nizinno depresyjny, rodowita żuławianka również wiem co to glaca i motyka tez wiem hehehehe

Już się pomartwiłam ,że to cuś z depresją zimową ma wspólnego, , aż zajarzyłam ,że to nie ta depresja .... Toż człek z rana jest kompletnie nieprzytomny

Ja zawsze myślałam ,że " glaca " jest typowo śląska ... Ale jeśli nie , to tym lepiej , bo glacę wprost uwielbiam .. A o motykę Ci chodzi taką ludzką ??.,,,

...... A jak zdrówko Gosieńko ??Wasze ??

Ela...nadal myślę co dobrego zaserwować w niedzielę
...czekam na fotkę przedogródka w szerszej perspektywie

Zaglądam, pozdrawiam! Pokażesz te wrzosy??
miłego dnia!

To czekam na zdjęcie/a