Witam, po przeczytaniu tego super wątku, trzy tygodnie temu założyłam hodowlę na razie 500 szt i do dzisiejszego ranka było wszystko ok. ph 7, wilgotność 75-80, temperatura 19-21 stopni, dżdżowniczki ruchliwe, a dziś rano część hodowli pokryta szarą puchatą pleśnią. Nie wiem czy tą pleśń zebrać czy może zostać, czy nie zaszkodzi hodowli.

arcik- pokaz fotke. A narazie wymieszaj wszystko rekoma. Widocznie masz za malo dzdzownic i presadzilas z jedzeniem. Wymieszaj, dostarcz tlenu, nic im nie bedzie.

Dziękuję za szybka odpowiedz, zastosowałam się do rady. Zdjęcia nie wkleję bo jeszcze "nie dorosłam" mimo 60 na karku do takich wyzwań. Jak się nauczę to pochwalę się zdjęciami. Czy w waszych resztkach zbieranych do wiaderek tworzy się pleśń?

A ja prawie "zamordowałam" swoje dżdżownice !!!!
pięknie rosły i się rozmnazały,były takie ruchliwe i duże i małe, więc dawałam ten rozdrobniony pokarm zbierany ze sklepu.
Jeszcze i jeszcze.... aż przesadziłam. Zrobiło się za mokro i za bardzo było zbite.
Widok tych nieruszających się nitek, szarawych, - przykry. Rozdzieliłam na dwa pojemniki i poprzekładałam suchym papierem, może pomoże tym co przeżyły?.
Tylko dziwię się dlaczego nie uciekały na górę jak im było źle. Zawiódł instynkt?

Ale jak to, nie zyja?? A moze czyms byly warzywa czy owoce pryskane?Ja np nie daje cytrusow, ze wzgledu na szkodliwa chemie. I mieszam co kilka dni calosc by sprawdzic czy nie za mokro. Wszystkim, ktorzy maja problemy z hodowla polece obornik- dzdzownice go kochaja, on ma idealna wilgotnosci reguluje poprzez swoja struktura wilgotnosc w hodowli, jest bardziej napowietrzona.

aarcik napisał(a)

Dziękuję za szybka odpowiedz, zastosowałam się do rady. Zdjęcia nie wkleję bo jeszcze "nie dorosłam" mimo 60 na karku do takich wyzwań. Jak się nauczę to pochwalę się zdjęciami. Czy w waszych resztkach zbieranych do wiaderek tworzy się pleśń?

nie, nie zauwazylam.Ale nie zamykam wiaderka szczelnie.

Zdjęć nie zrobię bo przykre,ale naprawdę zdechły/udusiły się czy co tam innego. Jedyną rzecz którą zrobiłam inaczej niż do tej pory to dodatek w sumie dość dużej ilości poszatkowanych liści kalafiora które miałam z Lidla. Na początku było ok. Szuflowały i mnożyły się aż miło, ale ja dałam więcej i to im chyba zaszkodziło. Te liście puściły sokii mimo papieru i kartonów utworzyła się zbita breja. W weekend zamierzam jeszcze raz to przerzucić, dodać dużo papieru toaletowego i pociętych kartek, może znajdę jeszcze gdzieś jesienne liście, poprzekładam warstwami może pomoże. Dżdżownice rozmnażałam żeby wiosną dodać do kompostownika na działce. Najwyżej kupię nowe.

Ewa, na pewno sa tam jeszcze jaja i z nich wykluja sie nowe dzdzownice. Nie karm teraz wogole, jezeli nie ma doroslych dzdzownic.

Ok może faktycznie przetrwały i coś z tego będzie.
Na pewno dla mnie nauczka.

Latwo przedobrzyc, szczegolnie na poczatku. W mojej juz jest tyle dzdzownic, ze daje naprawde duzo jedzenia. Sprobuje zaraz zrobic filmik.