Danuta cieszę się że moje zdjęcia sprawiają radość nie tylko mnie

plan był taki Łysa Polana, Morskie Oko, Czarny Staw pod Rysami, Mięguszowiecka Przełęcz pod Chłopkiem, dojść i wrócić
Przełęcz to te siodełko w prawym górnym rogu Rysy są zupełnie po lewej


za Kazalnicą poszły pioruny więc wyszła opcja "wrócić"
gdybym miał nocleg w Morskim byłoby łatwiej i szybciej


kawałeczek Czarnego Stawu

i miesiąc później 18.09 powtórka z rozrywki
pogoda już pasowała


tuż przed przełęczą i sama Mięguszowiecka Przełęcz pod Chłopkiem

Jakie góry! Jak wysoko! boję się!

pozdrawiam!

PS zdjęcia super, jak zwykle!

Ale masz kondycje Gratuluję ale widać, że to Twoja pasja, jak ktoś raz spróbuje to tam wraca czy po Słowackich Tatrach też wędrujesz?

hahaha pytasz i masz) moje ulubione, chociaż mogę powspominać i nacieszyć oko tymi cudnymi widokami

Zbyszek.... fotki masz piękne Ja niestety fotek ładnych nie mam, bo wtedy miałam aparat na kliszę i nie chciało mi się go dźwigać Przy cyfrówce też za leniwa na noszenie.. i wtedy nie miałam takiej potrzeby
A pies był wysokogórski, ponieważ mieszkaliśmy latem w Morskim Oku Za Minchem też byliśmy
Oj wzbudzasz tęsknotę, chociaż wydawało się, że już odeszła w niepamięć...
Sorki, że u Ciebie wrzucam.... ale to Ty rozpętałeś wspomnienia...
Dowód, że za Mnichem też byliśmy


Do Morskiego Oka to spacery były najulubieńsze.. oczywiście dla psa, bo dla mnie ten asfalt to koszmar... jak ścieżka nad Czarny Staw.. kiedyś liczyłam ile razy nią szłam...to 100 na pewno ...


A tu spędzaliśmy każde wakacje do czasu budowy domu i ogrodu


Najwspanialszy okres mojego życia to tam Sorki ... nawet mój ogród jest dalej na drugim miejscu .... z powodu psa mam nawet kilka zdjęć

Zbyszku piękne górskie fotki u Ciebie ...ech odżyły wspomnienia...jak ja dawno już w górach nie byłam ...

Ogródek też masz śliczny i dużą kolekcję roślin pokazujesz pozdrawiam

ZbigniewG napisał(a)

Bogdzia i tu tkwi sedno sprawy - "w tamtych czasach"

teraz to najczęściej zdjecie jest z fotoradaru
chociaż poniekąd aczkolwiek niezupełnie

W tych czasach tez jest ciekawie ale kozic troszkę chyba mniej, ale jak przyjedziesz na ogrodowiskowe spotkanie to i kozic sporo będzie , jestem pewna.

Karola strach można opanować, najbardziej bałem się gdy po dwóch pierwszych skokach spadochronowych mieliśmy dłuższą przerwę, jako najwyższy(najcięższy )w grupie zawsze stałem w otwartym luku i czekałem na sygnał -a ziemia była tak daleko - i ten krok w pustkę - to był totalny strach, następni po mnie skakali w ciemno z biegu

Danuta Wysokie Tatry są nasze tylko w małym obszarze -większość to Słowacja
kozice były słowackie -te ze zdjęcia

Ania wspomnienia i plany -i o to chodzi
za Mnichem na Wrotach Chałubińskiego pierwszy raz poczułem powiew wysokich gór i tak jakoś zostało

Monika to moja tak krecia robota oderwać Ogrodowiskowe oczy od rabatek i grządek

Bogdzia widziałem kilkanaście tych kozic (bardzo sympatyczne) w Goczałkowicach u Kapiasa ale Sebek miał baczenie (do czasu przyjazdu Danusi)więc spakowałem kupione hortensje i pojechałem w Tatry
(a chciałby się zostać)

i łagodne przejście z strachów i gór na ogrody

Zbyszek po prawej na zdjęciu to goryczka?