Edytko,jeszcze do Ciebie zapukam,nie da sie przenieść tego zlotu(nalotu na szkółki) na 5 lub 20 kwiecień ?
Ja na 12,13 nie mam szans

U mnie w nocy też nasypało, a stokrotka nie taka bojaźliwa pozdrawiam

Reniu, ja niestety mam 20 wesele pod Krakowem- rodzinne, a Ania też ma jakiś wyjazd 6 kwietnia

Dziewczyny, Ania zrezygnowała ze sojego wyjazdu, żebysmy mogły się wszystkie spotkać Widzimy sie więc 6 kwietnia

Witam serdecznie Też się wychowałam w mieście i w bloku, ale zawsze wiedziałam, że ogród to moje przeznaczenie. Głębiej i spokojniej oddycham w ogrodzie. Gdy powstał dom, miałam świadomość własnej niewiedzy ogrodniczej i postanowiłam zaufać fachowcom. Ogród został zaprojektowany i wykonany nie przeze mnie. Natomiast od 10 lat zmienia się i dojrzewa razem ze mną. Niezliczone załadowane bagażniki z roślinami ( nie kupuję innych samochodów niż kombi), paczki przytachane przez kurierów i tak wciąż... kwitnące szczęście
Bardzo podoba mi się Twoja siła wewnętrzna i to, że taką apokalipsę jak powódź potrafisz zobaczyć jako szansę na zmiany. Trzymam kciuki i życzę powodzenia
Widziałam u Ciebie sporo roślin które bardzo lubię, oprócz funkii oczywiście, liatry i malwy
Ja do donicy wsadziłabym hostę, np. Fragrant Bouquet, przetestowana, świetnie się czuje w donicy
Na powitanie hostowe maleństwo Silver Treads And Golden Needles

Buziaki.

Iza, wybieram się w sobotę na targ staroci z zamiarem zakupu kilku donic- bedą na hosty, hortensje, kordyline i inne roślinki- większość pomysłów podglądnęłam oczywiście z forum

U mnie jest tak: jak sobie coś zaplanuję kupić, szukam tego to nigdy nic konkretnego nie wpadnie w oko, a jak nie zaplanuję to coś fajnego się trafi Życzę udanych zakupów

Edyta pochłonęłam wątek od początku . oniemiałam jak zobaczyłam te wode i potem twój post ...było minęlo nie ma , juz o tym nie mamzamiaru mysleć . brawo - tak trzymać zdziałasz cuda , bo masz kobito powera jak bomba zegarowa .a małżem się nie przejmuj . najpierw zazdrośc , złość , zobojętnienie , no i ani sie obejżysz jak na spotkanko z tobą pojedzie .

do garnka jednak dałabym lawende - nie pożałujesz jej kolor uspokoi ten żar pomarańczu . bedzie ekstra .
udanych zakupów

Basia ja mam podobnie A innym razem jest tak, że jak mam kase to nie ma co kupić a jak juz kasy niet to wtedy widzę tyle cudnych rzeczy, które chciałabym kupić...

Alina, dziekuję za zaproszenie. Będe sie starała przyjechać, bo jak zobaczyłam Wasze spotkania z tamtego roku, to aż się wzruszyłam- musiało być super