Aniu,dzieki za odpowiedż-często widzę to pnącze,poodoba mi się również jak jest bez liści,nigdy jednak nie wiedzialam o co się pytac w szkółce teraz już wiem-dzięki
Bogusiu aleś mi cudo wysłała,zaraz lecę do Ciebie spytać się co to jest.
Agatko ciesze się bardzo że mnie odwiedziłaś

Winnoblusz mam posadzony w ziemi i jest bardzo ekspansywny-ale mnie to nie przeszkadza-tam gdzie mi nie pasuje to poprostu go wycinam,moja sąsiadka pozbyła się go, bo jak liście opadają to bardzo zaśmieca podwórze,ale mnie to też nie przeszkadza,dla mnie to przyjemność wyjsć na świeże powietrze i grabić-zresztą nie jestem pedantką,nie drażni mnie to.
Mam jeden winnobluszcz posadzony w donicy i sprawuje się świetnie-nie przymarza,praktycznie bez wymagań-on nie jest ekspansywny.
Sardecznie pozdrawiam