quosek
22:04, 14 maj 2013
Dołączył: 14 sie 2011
Posty: 31
Ewo, na moim jałowcu w ubiegłym tygodniu pojawiło się to samo. Zapytałam nawet we właściwym wątku o to choróbsko. Danusia poleciła mi spalić go. Nie zrobiłam jeszcze tego; pomarańczowej galarety jest już niewiele-sama znika chyba. Kilka dni przed pojawieniem się tego paskudztwa, profilaktycznie pryskałam miedzianem. Podpowiedz proszę jaki ma to wpływ na drzewka owocowe? Mam ich kilka, min. gruszę i zaczynam żałować, że go jeszcze nie spaliłam.
____________________