Dziewczyny, chciałam Wam bardzo podziękować za wszystkie podpowiedzi

Teraz jestem już przygotowana teoretycznie

Mam nadzieję, że i w praktyce będzie dobrze.
Nasiona udało mi się zdobyć od pewnej ogrodniczki, która prowadzi ekologiczną uprawę i obiecała mnie zaopatrzyć we wszystko co potrzebuję. Przy okazji tych nasion zdałam sobie sprawę, ze to może być przełomowy rok dla moich ogrodów.
Już od dawna staram się nie stosować chemii w ogrodzie ale możliwe, że teraz uda się całkowicie z niej zrezygnować. Zaczynając od nasion warzyw a kończąc na trawniku. Dwa albo trzy lata temu próbowałam nawozić trawnik gnojówką z pokrzywy i niestety efekty nie były satysfakcjonujące, dlatego powróciłam do sztucznych nawozów. W tym roku rozmawiałam z naszą Martą Magnolią i dowiedziałam się,że mąż Marty używa do tego celu obornika granulowanego. Jeśli i u mnie to by się sprawdziło, to miałabym ogromna satysfakcję z tego, że potrafię zadbać o moje dwa ogrody tylko w naturalny sposób... Czy to się uda? Czas pokaże .