Odmachuję
My dzisiaj odbyliśmy wizytę w Katowicach (szpital). Tyle co wróciliśmy. Mój komputer wczoraj padł, więc póki nie będzie zastępstwa, to na O. tylko z doskoku. Aluś, trzymam kciuki za udane działania urlopowe. Ja może jeszcze dzisiaj coś dziubnę, a jutro zaś koszenie

Ohhh no to średnia wizyta w Katowicach Mam nadzieję, że to nic poważnego skoro jednak jesteś na forum. Wczoraj niestety miałam lenia tzn. skończyło się tylko na doglądaniu robotników w domu... ale dziś już ładniejsza pogoda, tak więc teraz poranna kawa, a następnie porządkowanie w ogrodzie Trzymaj się cieplutko!

Wizyta w szpitalu standardowa (znaczy kontrolna). Kiedyś jeździliśmy do Szczecina (500 km), więc teraz mamy luzik, bo tylko jakieś 190 km
Komputer M. wczoraj odgrzebał, ale chyba jakoś tak awaryjnie uruchomił, coś tam jest do wymiany, ale póki co działa
Ja wczoraj nawiozłam trochę ziemi na gruzowisko, ale wolno mi to idzie, bo wybieram z kompostownika A chyba i tak mi braknie. Dzisiaj mam trochę pracy w domu, syn obiecał skosić trawę, więc może jakimś późnym popołudniem znowu coś grzebnę.

hejka
dzięki za odwiedzinki u mnie i wopadam z rewizytą!
widzę, że też zmagasz się z planem działki! Ty jesteś większa szczęściara, bo widzę, że znalazłaś jakąś dobrą duszyczkę, która pomoże Ci w projektowaniu ja niestety nie mam tego szczęścia
będę zaglądać i podziwiać ogrodowe rewolucje, którę już się rozpoczęły
aaa i zdrówka dla chłopaków, bo coś chorują i gratulacje dla męża za piękne foto!
pozdrawiam

witam i zostawiam pozdrowienia i życzę miłego weekendu
a co u Ciebie? jak dzieciaki?

Miłej pracy

Kasiu, u mnie powolutku. Niestety. Ciągle są inne sprawy, do tego wakacje, więc i czas dla dzieci też potrzebny. Dzisiaj popołudniu jedziemy oglądać mistrzów tresury psiejskiej Znowu z pracy w ogrodzie nici. A problemy zdrowotne u dzieci, to tak na stałe, więc mamy wzloty i upadki. Dla nas jest to już normalka i codzienność
Tosiu, dziękuję i niezmiennie podziwiam Twój zapał

u nas też się szykuje przestój z pracami, bo rodzinka z niemiec do nas przyjeżdża, więc trzeba im będzie towarzystwa dotrzymać, chociaż m pewnie i tak pójdzie coś podłubać
miłego weekendu życzę i pozdrawiam serdecznie :*

hejka
i dalej cisza w ogrodowych sprawach oj dzieciaczki dają pewnie w kość, a i pogoda iście afrykańska, więc nie ma co iść robić w ten skwar!
pozdrawiam :*

Cisza Ograniczam się do podlewania, choć i tak mam wrażenie, że niewiele to daje. A poza tym, to szybki obiad, ogarnięcie chałupy i do wieczora nad wodą