Jest narbione wygibasów z kostki i za dużo tych wysepek, jak je upstrzysz mieszankami - komopozycjami nie mającymi nic ze sobą wspólnego - będzie bałaganik niezły. Wymyśl sobie coś, co będzie występowało, powtarzało się na wszystkich wysepkach i jedna gama kolorystyczna
Już widać, że pod oknem niezły galimatias, musisz to zmienić
Te linie powinny być bardziej spokojne, lewa wyspa jest za duża i zbyt nieregularna.Wygląda tak, jakby koskarz nie miał świadomości co robi kładąc krawężniki. Zamiast cieszyć się piękną nwierzchnią, trzeba "pracować roślinami", aby to zamaskować
No to mnie Pani nieźle zasmuciła. Chciałam mieć dom tonący w zieleni,
stąd tyle rabat. W tej dużej rabacie planowałam nasadzenia z 5-6 iglaków z sosną bośniacką compact gem w roli głównej podsadzone zurawkami lub wrzosami. Co wobec tego posadzić pod oknami aby nie robić chaosu?
Witaj Basiu.
Tak mnie zastanawia, skoro chciałaś mieć dom tonący w zieleni, to dlaczego zdecydowałaś się zatopić go w betonie. Przecież funkcjonalnej i praktyczniej byłoby w tym przypadku zrobić prosty utwardzony dojazd do garażu, z ciekawie zaprojektowaną ścieżką prowadzącą do domu. Rozwiązanie które wybrałaś całkowicie zablokuje w tej części ogrodu przedostawanie się do gleby substancji próchnicotwórczej która stanowi trwały fundament ogrodu. Poza tym taki betonowy plac zachwieje również gospodarkę wodną, która decyduje o prawidłowym rozwoju i wzroście roślin. Ogólnie jak dla mnie projekt przedogródka do trafnych założeń ogrodowych nie należy co oznacza, że to Ty nas zasmuciłaś, a nie Pani Danusia Ciebie.
No nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem. Przecież dziewczyna nie zmieni tego. Mogło być lepiej ale mogło też być gorzej. To co narysowałas wydaje się być ok. Sprobuj Wybrać co lubisz, jaki styl nasadzeń? Potem pomyśl jakie gatunki do tego dobrać i ew. Kolory
Iwcia.
Zostawiłem tę wskazówkę na przyszłość dla innych.
Ogród to nie lotnisko, tylko tętniący życiem fragment przyrody umilający nam spędzanie wolnego czasu na własnej posesji.
Pani Danusiu, od dłuższego czasu przyglądam się, jak pani pomaga innym, żeby mieli piękne ogrody i bardzo podobają mi sie pani pomysły i realizacje. Tym razem ja bardzo poproszę o pomoc w uporządkowaniu rabaty przed domem. Jest to rabata cienista - słońce tutaj jest tylko wczesnym rankiem (wystawa północno-wschodnia).
Bukszpany w doniczkach są tylko chwilowo tutaj postawione. Za hortensjami po lewej stronie jest laurowiśnia Etna, ten krzak po prawej to hortensja Great Star. Po prawej stronie mahonie, pierisy i jodła Piccolo.
Chciałabym tutaj dosadzić dwa rododendrony (po środku), ale boję się, że zrobi się jeszcze większy bałagan. Szczególnie po tej prawej stronie coś mi tu nie gra.
Patrząc na inne realizacje, pomyślałam, żeby może też wsadzić tutaj jakieś nieduże drzewo, które może zasłonić częściowo to wąskie okno.
Bardzo proszę o pomoc, co tutaj mogę wsadzić czy wysadzić, żeby to nabrało uporządkowanego wyglądu?
Basiu.
Po kilku latach od wprowadzenia się do domu i wjeżdżania na posesję po glinianym błocie, postanowiliśmy z Mężem położyć kostką brukową. Dom stoi kilkadziesiąt metrów od drogi /tak przebiegała linia zabudowy/, więc nie było nam łatwo zaplanować wygląd podjazdu. Poprosiliśmy o pomoc Kolegę, projektanta. Dzięki Niemu mogliśmy przekazać Wykonawcy zgrabnie wyrysowane linie, które zaakceptowaliśmy. Nasz podjazd to betonowe lotnisko. 300m2 zwykłej, szarej kostki brukowej. Ale na to się zdecydowaliśmy.
Niestety nie zdecydowaliśmy się na to, co zafundował nam Wykonawca... Zdarzyło się tak, że zaczęłam rodzić akurat wtedy, gdy rozpoczęły się prace. Nic z zaplanowanej linii nie zostało uwzględnione... Brukarz popisał się własną inwencję i to, co zrobił, straszy mnie do dziś. Mam okropnie pofalowaną krawędź, którą próbuję ukryć roślinami. Kiedyś płakałam z powodu tych falban. Dzisiaj twierdzę, że moje zdrowie psychiczne jest ważniejsze, niż taki problem. Tworzę ogród, który zwraca uwagę roślinami. Dzięki nim udaje mi się nieco ukryć okropnie położona kostkę. Być może kiedyś zmienię jej linię. Na razie nie mam na to funduszy...
Piszę to wszystko po to, byś spojrzała łaskawie na swój ogród. Owszem, masz pofalowaną linię kostki, ale czy to koniec świata? Zerknij do mnie, a przekonasz się, że nawet w małej rabacie wykonanej w bruku można posadzić spokojną plamę roślin, które odpowiednio dobrane, będą ozdobą.
Głowa do góry! Wszystko przed Tobą! Ciesz się tym, że startujesz we wspaniałą przygodę. Trzymam za Ciebie kciuki i wierzę, że za rok-dwa uznasz, że nie widzisz minusów tak położonej nawierzchni. A jeśli będzie Cię drażnić - powiedz sobie tak jak ja: kiedyś zmienię
Kochani, może ktoś zerknie i doradzi.
Chodzi mi o skrawek rabaty między płotem a altaną. Jest to część większej rabaty, ale resztą póki co się nie zajmuję.
Żywopłot z grabów świeżo założony. Na zdjęciu widać konary lilaka. Altana wokół wyłożona kamieniami, które w dużej części zakrywa już bluszcz.
Oprócz tego widoczna jeszcze gorczyca.
Chciałam posadzić tam w rządku hortensje limki - 3 krzaki? Jednak wydaje mi się, że jeszcze coś przydałoby się tam z wyższych roślin.
Nie wiem czy dodatkowy ekran z cisów między grabami a limkami miałby sens.
Wtedy limki może zaglądałyby do altany.
Za "szmatę" przepraszam, ale dopóki za sąsiedztwo mam pole nie dam rady inaczej.
Na wiosnę ruszę z koszeniem to może wtedy nazbieram materiału na ściółkowanie, bo faktycznie niezły filc się robi ze skoszonej trawy.