A u mnie wciąż jeszcze budowa, budowa i budowa. Zgodnie ze wskazówkami z ogrodowiska że lepiej poczekać na koniec i dopiero później wziąść się za porządki i nasadzenia narazie tylko wymyślam co i gdzie zasadzę mam nadzieję w niedalekiej przyszłości A póki co podpatruje i czerpię inspiracje))

Agata - będzie dobrze z tym żywopłotem Ale ciągle zachwycam się widokiem zapakowanego autka - no boskie!

ania_wesola napisał(a)

A u mnie wciąż jeszcze budowa, budowa i budowa. Zgodnie ze wskazówkami z ogrodowiska że lepiej poczekać na koniec i dopiero później wziąść się za porządki i nasadzenia narazie tylko wymyślam co i gdzie zasadzę mam nadzieję w niedalekiej przyszłości A póki co podpatruje i czerpię inspiracje))

Aniu, to bardzo słuszna decyzja, żeby poczekać, bo jeśli jeździ sprzęt ciężki i nie wiadomo jaki ukłąd kostki, podjazdów, to szkoda deptać i niszczyć. Ale może warto pomyśleć, czy nie posadzić np. jakiś małych drzewek, które na pewno chcesz mieć, aby już rosły i mężniały (oczywiście poza scieżkami jazdy sprzętu ciężkiego) Albo nad jakimś zywopłotem. Zawsze będzie taniej, jak się sadzi drobnicę, a już rośnie.

Albo można pomyśleć nad zrobieniem gdzieś w bezpiecznym miejscu, w rogu działki szkółki sadzonek małych np. bukszpanów, cisów, hortensji, to drogie krzaki. A potem z rozsady mozesz wysadzać w docelowe miejsce Nawet jak coś padnie, to mniejsza szkoda niż jak duża, droga sadzonka padnie.

Ja teraz tak właśnie bym robiła.

Kiedy planujecie koniec budowy? Może jakieś zdjęcia w swoim watku Aniu wkleisz, chętnie rzucę okiem

Sebek napisał(a)

Agata - będzie dobrze z tym żywopłotem Ale ciągle zachwycam się widokiem zapakowanego autka - no boskie!

dzięki Sebek
no zdjęcia dla potomności zostaną, trochę się boję, że córka potem proces wytoczy, jak to była traktowana przez rodzicieli

Żywopłot już mamy Po bokach posadzilismy jak kupilismy działkę a z tyłu w tamtym roku więc troszeczkę zieleni już jest. Jakieś pojedyńcze nasadzenia też już są, ale aż wstyd cokolwiek pokazywać bo w sumie budowa jako taka zakończona. Musimy jeszcze docieplić domek i kończyć w środku. Kostka to narazie rzecz odległa ze względów finansowych ale mam bardzo pomysłowego męża więc napewno znajdzie jakiś materiał zastępczy) Pozdrawiam

pokazuj, nic się nie bój

Agatko jutro jedziemy do Córki ale jak wrócimy zadzwonię do Ciebie to przyjedziesz, bo roslinki w poczekalni a teraz pada to posadzisz Heja ;d

Halinko, ok, czekam na sygnał

ania_wesola, jak możesz to kupuj byliny i sadź po kątach - przez parę miesięcy (czy ile tam będzie jeszcze budowa trwała ) mocno podrosną i będziesz miała duże sadzonki gotowe do wsadzania na miejsce docelowe Ja w moim lesie upycham po kątach żurawki, siedzą w losowych miejscach gdzie jeszcze nie dotarłam z planem nasadzeniowym, i spokojnie sobie rosną i czekają, aż znajdę dla nich miejscówkę. Część od zeszłego roku już jest 3 razy większa I teraz bym za nie pewnie też z 3 razy więcej zapłaciła

Agatko, macham, ja ostatnio wszędzie opóźniona!