Wysiewam w marcu do doniczek i potem przesadzam do gruntu. Jest trochę zabawy, ale efekt jest tego warty. Niestety róża coraz mniej miejsca zostawia lobelii, a tej rabaty nie ma za bardzo jak powiększyć.
Hej Agatko widzę że jesteś roślinki posadzone rabatki piękne /a co będzie w przyszłym roku ho ho ????/Zdjęcia z Chorwacji piękne Działaj w ogrodzie póki można Pozdrawiam Was cieplutko
Agata, ale cudne foty Przepiękne miejsca widziałaś, ale zazdroszczę! A te rośliny... Pnącza... Ach Koniecznie muszę się tam wybrać, ale mówisz, że teraz za zimno trochę..? To jaka pora najlepsza, bo w środku lata to z kolei pewnie jak w piekarniku tam jest..? W Grecji byłam na przełomie sierpnia i września i było tak optymalnie
I jak tam postępy z ogrodem? Próbowałam wykopać dla ciebie pnącze przed wyjazdem z działki w niedzielę, ale nie dałam rady - myślałam, że sobie chwilę przed wyjazdem wykopię, na ostatnią chwilę zostawiłam, i masz :/ Za tydzień winobluszcza wydłubię z ziemi, i tak muszę się go stamtąd pozbyć - jak jeszcze chcesz kilka(naście) metrów to daj znać, bo może ci się odwidziało w międzyczasie
zawitko, Kachat, jakoś mało działam w ogródku ostatnio. Prawie nic się nie dzieje. Dziś wymotykowałam chwasty przed żywopłotem przed ogrodzeniem, zasiliłam wszystkie iglaki nawozem jesiennym i zamikoryzowałam. Trochę późno, ale lepiej późno niź wcale. Po powrocie z wakacji przesadziłam 2 szt. piwoni, mam nadzieję, że się przyjmą i wreszcie będą kwitły, chyba że znów nie spodoba im się, że nie zrobiłam tego w sierpniu, parę floksów. Pozasadzałam ok. 20 szt. sadzonek bluszczu pospolitego, parę małych sadzonek zwykłego winobluszcza pięcioklapowego (przy ogrodzeniach)oraz trójklapowego. Mam moc porządkowania (jakieś suszki do powycinania, chwasty do wypielenia, dynie do zebrania), parędziesiąt cebul do wsadzenia, parę sadzonek od Halinki do poprzesadzania. Na razie wszystko stoi i czeka. Jesieni zabraknie. Róże, owocowe wciąż nie kupione. Ale zamówiłam ok. 20 szt. lilii i z 10 szt. host. Czekam. Przeraziły mnie ceny liliowców.
Kachat, na wyjazdy polecam czerwiec, ewentualnie przełom czerwiec/lipiec. Toskanię objeżdżałam w 2 poł. maja i też mieliśmy wspaniałą pogodę, pełne słońce, średnio 31-32C (w Mediolanie nawet 38). Raz była gorsza: 27C w Sienie i pochmurno, więc 2 część dnia spędziliśmy... w basenie - roczne dziecko na nas wymogło piskiem W Chorwacji na przełomie czerwiec/lipiec było równie dobrze. Dla mnie wakacje bez upałów i dłuuuugich dni są połowiczne.