Ps. Widzialam sliczny karmnik, ale na orzeszki. Czy u nas sa jakies ptaszki zywiace sie orzeszkami ziemnymi?

hanka_andrus napisał(a)

Dziękuję za wyjaśnienie w sprawie ptaszków. To dzisiaj dzwońcowi pogrzeb zrobiłam. Buuu. Miał całe plecy podziabane, i bez piór, widocznie jeszcze miał siłę wyrwać się z łap oprawcy, ale na życie już jej nie starczyło.

Miłego weekendu.

I już w domu...
Wizyta u mamy bardzo pracowicie przebiegła.Zrobiłyśmy mocne cięcie w ogrodzie, bo było jak w buszu.
A dzwońca szkoda... ostatnio trochę czytam o ptakach i np. wróble obecnie to bardzo przetrzebiający się gatunek, ich populacja z roku na rok maleje. Dużą rolę w powstrzymaniu tego niepokojącego zjawiska mamy my, ogrodnicy. Zimą możemy dokarmiać ptaki,a wiosną stwarzać im dobre warunki do rozrodu, wieszając budki lęgowe.

MissJellyfish napisał(a)

A jakie to sa ptaszki? Nie wiem czy dobrze rozpoznaje..

Witam Cię Aniu, na zdjęciach na poprzedniej stronie to po kolei grubodziób, kwiczoł, dzwoniec, wróble i pełzacz ogrodowy.
Fajnie, że chcesz do swojego ogrodu zwabić ptaki. Budki lęgowe już masz, postaraj się poczytać o zawieszeniu budki w odpowiednim i bezpiecznym miejscu, aby chętniej do Ciebie zawitały.
Karmnik na orzechy to dobra sprawa, wiele gatunków lubi orzechy.Teraz na koniec zimy może być za późno, żeby znalazły nową stołówkę, ale na przyszłą zimę na pewno się pojawią.

Pięknie ptaszki pozowały , u mnie śnieg był o poranku.

Mirellko, u mnie nadal poranne przymrozki, a w ciągu dnia temp. do 5-6 stopni. Trochę słońca, trochę deszczu, w marcu jak w garncu...
Już czekamy wszyscy na cieplejsze dni, jak konie w boksach przed wyścigiem

Wczoraj udało mi się zdobyć upragnioną brzózkę 'Youngii'. Dzisiaj jadę po nią, musiałam załatwić większy samochód, bo z koroną ma ok.2,50 m, a jutro sadzenie
Miejsce mam dla niej przy placyku ceglanym, nad którym będzie pergola w tym roku.
Miejsca nie wiele, ale moje rabaty są gumy, jeszcze

Trochę ubiegłorocznej wiosny, tęskno mi .....

Nacieszyłam oko u Ciebie, szkoda, że dopiero u schyłku dnia!

Podziałałam dzisiaj ostro w ogrodzie. Pogoda znośna, bo ok.10 stopni, ale wietrznie.
Posadziliśmy brzozę 'youngii' przy placyku wypoczynkowym. Już kocham to drzewko, nawet w formie bezlistnej jest piękne.
Wygrabiłam mocno trawnik, niemal jak ten wertykulator działałam O, teraz czuję, że żyję i że mam kręgosłup.
Okazało się, że mchu jest więcej niż myślałam, o filcu nie będę wspominać... ogrom.
Poprawiłam linie trawnika, oczywiście poszerzyłam rabaty, akyszszszzzz trawnik.
Czosnki, narcyzy, tulipany wychodzą... sama radość.

ale masz kwiatów wiosną
i tawuła już taka ładna gdy jeszcze wrzośce kwitną
to mnie zaskoczyło
spodziewałam się, że później puszcza liście