Zbyszku, dziękuję za wierszyk, weny u mnie ostatnio nie ma. Jeszcze trochę i......wezmę się za widły, i za pioro!
Miłych ogrodowych spojrzeń w wioennym nastroju. Miłego sezonu ogrodowego!

Pozdrawiam przedwiosennie. Widać jakieś oznaki kończącej się zimy / nadchodzącej wiosny? Masz przebiśniegi albo ranniki?

Zbyszku przybieglam z pozdrowieniami wiosennymi kwiatek zostawiam i znikam

Haniu trochę nas tu nie było - czyli zbieramy siły, wenę na następny sezon. Pozdrawiam cieplutko.

Jolu chodzę na spacery z psem a ogródek jeszcze śpi. Widzę ciemierniki startują i tyle.
Zimno, wieją wiatry i szkoda mi zdrowia aby coś robić na siłę. Przyjdzie ciepełko i na wszystko będzie czas. Zasyłam pozdrowienia.

Izo dziękuję za piękne kwiatuszki i również pozdrawiam. Przed sprzątaniem w ogrodzie muszę opróżnić kompostowniki aby zrobić miejsce na następną produkcję złota.

Mnie też czeka opróżnianie kompostownika, ale na razie pogoda wybitnie niesprzyjająca. Znowu zaczęło mocno wiać.

Jolu dzisiaj spadło 10 cm śniegu ale jest na plusie i chlapa dookoła. Wilgoci potrzeba
a na wyjście do ogrodu trzeba poczekać. Niespokojny czas na niebie i ziemi. Martwię się co będzie dalej.

U mnie śniegu nie ma, są mroźne noce. Ja też odczuwam niepokój, przypominają mi się opowiadania Rodziców i Dziadków z mrocznych czasów minionej wojny.

Zbigniewie,to na osłodę tych niepewnych czasów sypnij groszem,tfu,tfu,wierszem--optymizmu nam potrzeba.
Też jestem pełna obaw ,bo metody jakimi działa ta ruska dzicz widać że się nie zmieniły od stuleci.

U nas też przymrozki, ale pogodnie chyba każdy się obawia i martwi, wiem, że czasami tak po prostu się nie da uspokoić myśli, ale za chwilę wiosna, cieszmy się z tych małych rzeczy, tak pomalutku, z tego co mamy, na poprawę humoru chociaż na chwilę

Dzięki za słowa otuchy Jolu, Gosiu, Basiu. 200 km na wschód jest już wojna i ludzkie dramaty.
Dopóki jest nam dana wolność to cieszmy się.


W nocy było na minusie siedem,
ogródek przysypany śniegiem.
A benzynka do ośmiu dochodzi,
do roboty na nóżkach trza chodzić.

A kysz - złe myśli głowę chcą atakować,
przecież ciepła wiosenka nadchodzi.
Krokusy za chwilę będą królować
po zielonej trawce chcemy brodzić.