Wyprzedziłaś mnie Marysiu, bo ja już dziergałam grube skarpety dla Zbyszka No to teraz skarpetki będa dla innych potrzebujacych ...

Zbysiu wiekie dzięki za moją katalpę..... i za moją małą Ojczyznę...Ty to umiesz trafić zawsze w dobrą strunę

Marysiu bardzo dziękuję .Śliczne walonki !!! Będą też wyśmienite na spacery z pieskiem po kopnym śniegu.
Jolu dziergaj dziękuję - może zdążysz do końca mrozów . A wy miłe panie też zamieńcie stringi na barchany bo zimno jak diabli.
Aniu - nie ma sprawy.

Zbyszku, choć bywałam u Ciebie nie raz, zazwyczaj cichutko siedziałam jak mysz pod miotłą. Dziś ujawniam się i pozdrawiam serdecznie

No uśmiałam się . Marysia dobry człowiek zmartwiła się o Twoje gołe stopy a jeszcze Jotka też o tym samym pomyślała. Cieplutko na tym ogrodowisku od słonecznych zdjęc i dobrych ludzi.

zbigniew_gazda napisał(a)

A wy miłe panie też zamieńcie stringi na barchany bo zimno jak diabli.

To jest tekst zimy 2011/2012! hahahahahahahahaahha normalnie nie mogę

i ja się przyłączę do pochwał jak w piosence Golców/ Koniakowe stringi

Zbysiu, jeszcze zadbałam o główkę, bo przez głowę traci się podobno dużo ciepła. Ważne są stopy i głowa. Czapka uszanka, walonki to pewne zwycięstwo nad zimą. Takimi akcesoriami armia radziecka pokonała Niemców pod Stalingradem, gdzie Niemców wykończyły mrozy. Pozdrawiam.

No to ja zaśpiewam piosenkę Laskowskiego....... też w temacie bo i kwatki i majteczki zbędne fragmenty usunęłam...

U sąsiadki kwitną kwiatki,
sześć doniczek stoi w rząd.
Czasem, czasem z tego okna,
wyjrzy jakaś główka blond.......

.......
Przy blasku księżyca co lśni,
ona pokarze ci...

Jedwabne majteczki utkane jak z piór,
koronki,turkaweczki,pończoszki, ażur.
Lekkie powiewne falbanki,
utkane jak z morskiej pianki.
I odkąd w mą myśl się wdarł,
istny miłosny czar.


Dzisiaj jestem już żonaty,
gospodarną żonkę mam.
Nosi swoje skromne szaty,
nosi tu i nosi tam.

Lecz nie widzę takiej mody,
takiej mody jak jej przód.
Chyba gdzieś tam w nowoczesnym,
magazynie mód.
.....
Przy blasku księżyca co lśni,
ona pokaże ci...

Wełniane majtochy szerokie o tak,
w halu, barhalu tra la la la.
Gdy widzę te wełny barchany,
odwracam się twarzą do ściany.
I marzę by przyśnił się sen,
O jedwabnych majteczkach sen.

Brawo Aniu. Co to będzie jak Krysia tu wpadnie na inspekcję ? A za czapę Marysiu dziękuję też . Za chwilę idę z pieskiem na króciutko - a jest minus 25 .