Piękne kolorki...
Iryski z paprociami mnie zainspirowały ... muszę dosadzić kilka paproci.... będzie pięknie jak u Ciebie...
Pozdrawiam...

zbigniew_gazda napisał(a)

Haniu, Ula dziękuję- u nas dzisiaj deszcz od rana. Cieszę się bo nowe roślinki nabiorą mocy zwłaszcza że za kilka dni zapowiadają na Południu upały.

Zbyszku!
Jak się nazywają te jasnozielone trawki?

Carex elata 'Aurea'. Jak się nie mylę. W bardzo dobrej lekko cieniolubnej kompozycji.

Ja też troszkę z deszczu się cieszę, bo narozrabiałam (z przesadzaniem wszystkiego).
Ale za głośno nie mówię, żeby deszcz się nie przyzwyczaił do naszego ogrodu za bardzo.

Marysiu też taką mam nadzieję że to Carex elata "Aurea"
Ewciu u nas pada co dzień a właściwie co noc. Rośliny roślinami ale bardzo współczuję tym których dosięgnęła woda w większym lub mniejszym stopniu.

Zbyszku, pooglądałam Twój ogródek, wszystkich zaległości nie nadrobię, jednak z przykrością zauważyłam,że trochę niedomagałeś. Na szczęście, skoro trawę kosisz, to chyba już nieźle? Popodziwiałam piękne kwiatki i jak wszyscy zachwycę się połączeniem irysów i paproci. Już raz mnie zainspirowałeś rabatką z krokusami i bluszczem i nawet podjęłam próbę stworzenia czegoś na kształt u siebie, więc myślę, że i ten pomysł odgapię jeśli pozwolisz? A żurawki i piwonie, ach... tylko powzdycham -bajka Pozdrawiam słonecznie.

Olu dziękuję. Zdrowie już prawie jest. Odgapiaj wszystko co Ci się podoba. Krokusom liście już wyschły i zostały usunięte. Teraz tam rozrasta się pachysandra, hosty i pną się w górę hortensje Limelight. Bluszcz pomalutku czepia się pnia świerka. Wnet zrobię zdjęcia. Pozdrawiam.

zbigniew_gazda napisał(a)

Ale pięknie !!!
a ja ciągle nie mam irysów, a tak mi się podobają , jak przyjadę to ukradnę

Ewo nie ma sprawy. Łopata czeka. Pozdrawiam.

Zbyszku, czytałam Twój wpis u Rysia i powiem ci, że nie każdy musi i nie każdy jest perfekcjonistą. Kiedyś czytałam nawet takie powiedzenie, że perfekcjonista jest ciągle niezadowolony, bo ciągle ma coś do poprawki (wg niego). Oczywiście Rysiowi to nie grozi, bo on niczego nie musi poprawiać. My cieszmy się tym, co mamy, bo przecież dzięki różnorodności mamy możliwość oglądania ogrodów w różnych stylach. Masz piękny ogród i swobodnie się w nim czuję. Serdecznie pozdrawiam

Coraz ładniej Zbysiu, ale ten carex nie lubi zbyt mocnego słońca, żeby Ci nie przypaliło.