Aniu na wiosnę jak już ruszy wegetacja i zobaczysz nowe listki na żurawce to ja dobrze pooglądaj. Czasem jest tak że już podczas kupowania nadają się do podziału bo mają kilka odrostów. Syla na swoim wątku w tamtym roku dokładnie pokazywała jak to robić.

Oho, ho! Nowa metoda na hiacynta! Na pewno się uda!

Zbyszku bylam hiacynt napewno zakwitnie
pozdrawiam

Miałem chwilkę więc zaglądnąłem do kolorowego zaczarowanego ogródka,
pozdrawiam serdecznie.

Zbyszku pospacerowalam po twoim wątku,zachwyciła mnie Twoja ketmia,mam taką samą ale moja nie umywa się do Twojej! co ty jej robisz że taka piękna?
W różowym wątku widzialam też piwonię-czy to drzewiasta? kupowalam już parę razy i nic z tego....zawsze coś ją mi zabiera-albo grzyb albo ostra zima.
I jeszcze pytanie odnośnie żurawek-widzialam że masz przy chodniku-czy np.góra śniegu ściągnięta z chodnika i rzucona na nie, szkodzi im,czy dają sobie z tym radę?
Pozdrawiam seredecznie

Witam się i ja.
Poczytałam o uprawie hiacyntów- nie powiem - nawet fajna, taka "czysta" i bezobsługowa. Bardzo je lubię, szkoda tylko, że jak już mocno wyrosną to mają tendencje do pokładania się. No ale i tak są piękne.
Pooglądałam bajkową zimę, której u nas niestety brak.

Haniu, Jagódko, Kasiu - hiacynt kupiony razem z pojemnikiem szklanym na wodę. W instrukcji nic nie pisze aby dodać do wody tabletkę nawozu. Czy on się wyżywi z samej wody? Prawdziwa metoda hydroponiczna polega na umieszczeniu rośliny w wewnętrznym pojemniku z keramzytem, a na dnie pojemnika zewnętrznego powinno być troszkę tylko wody aby nie gniły korzenie. Zobaczymy co z tego będzie.

Boguś widziałem u Ciebie pięknie oszronione drzewa. Masz cudną zimę.

Marto ketmia ma już z 20 lat a korzenie są już pewnie u sąsiada he he he. Zasilam kompostem a zaraz obok rosną róże i też jej się zawsze cosik dostanie. W czasie kwitnienia leję codziennie wodę bo ma setki pąków kwiatowych a i tak pewnie 1/4 nie zakwita.
Tak to piwonia drzewiasta i każdej zimy jest okrywana- aż do skończenia wiosennych przymrozków. Może i na zimę nie trzeba okrywać ale na wiosnę jak przychodzą przymrozki to obowiązek. Ona bardzo wcześnie startuje. W kwietniu pojawiają się nowe pędy i prawie natychmiast paki kwiatowe. Wystarczy minus 1 mrozu i kwitnienia brak. Pąki kwiatowe są bardzo czułe. Ale warto trochę trudu ponieść aby zobaczyć ogromne kwiaty. Roślina ma już kilka lat i zeszłej wiosny było 30 dużych kwiatów.
Żurawki jak dotąd dają radę pod śniegiem i na wiosnę puszczają prawie od zera nowe pędy. Widzę w innych wątkach że ludziska i w zimie mają żurawki z ładnymi liśćmi. U mnie w zimie wymrozi, śnieg przysypie. Na wiosnę usuwać wyschnięte liście i o dziwo wyrastają nowe.
Wszystkich zaglądających pozdrawiam. Czekamy co nam luty przyniesie.

Zbyszku, myślę że on sie wyżywi z własnej cebuli. A potem do gruntu i tam reanimacja Tak ja bym zrobiła ...

Piękny opis piwonii i sposób jej ochrony swoich nie okrywałam i kwitły, wprawdzie po 1 kwiatku, bo młode ale teraz będę czujna, wolę mieć kilka niż nic
Luty zaczął się cudnie, słońce, jasne niebo i wysoko na plusie

Zbyszek dzięki za szczegółowe informacje-są dla mnie baaaardzo przydatne,jeszcze jedno pytanie odnośnie okrywania piwoni krzewiastej-jak ją osłaniasz-czy owijasz ją włokniną?bo ja mam zaś nowy nabytek i tylko wysypałam kory wysoko,a widzę że jedna gałązka już obumarła,zostala mi tylko jedna