Benito ciągle czeka na domek, jakbyś jeszcze znała kogoś odpowiedzialnego z ogrodem, kto by szukał psiaka, to zarekomenduj proszę Benia, to jest naprawdę fantastyczny pies

A rabatka różana może i wyglada fajnie na wizualizacji, ale na żywo, ekhem, to już tak, eee, hmmm, nieco gorzej Jutro wam pokażę, choć jeszcze nie skończona - róż mi zabrakło

MuSzka napisał(a)

albo przywarka japońska kwitnie na biało

ale wolno rośnie
do półcienia
liście przebarwiają się jesienią na żółto
lubi gleby wilgotne i kwaśne.


http://ogrodnik-gliwice.pl/media/cache/0a/54/0a54d2ff0044dceac0b56a96f34a444b.jpg

Cudowna! Dopisuję do listy marzeń Wyczytałam, że to faktycznie bliska kuzynka hortensji

kachat napisał(a)

MuSzka, właśnie się zakochałam w przywarce Jest genialna! Może nie koniecznie na bok tarasu, bo tam akurat jest sporo słońca, ale do mojego lasu jak znalazł. No nie mogę, jest po prostu świetna Bardzo podobna do hortensji pnącej, pewnie jakaś kuzynka Ale chyba bardziej od hortensji mi się podoba. A o chmielu pomyślę - coś mi się obiło o uszy, że ma jakiś minus, co by mi bardzo przeszkadzał, ale nie pamietam, co to było :/ Idę szukać i czytać, dzięki!

Tak myślałam że to właśnie przywarka Ci się spodoba

zdjęcia Grzybków super. Właśnie ostatnio oglądałam stronę o grzybach. Które grzyby są jadalne a które trujące i powiem Ci że sama bałabym się zbierać bo niektóre są tak do siebie podobne a jak się trafi na trujący to w wielu przypadkach po raz ostatni.

Grzyby są straszniejsze i bardziej niebezpieczne niż trujące rośliny o których kiedyś rozmawiałam na tym forum.

Bo przeważnie roślin się nie jje.

Czekam na zdjęcie

MuSzka, przywarka jest absolutnie boska i pojawi się u mnie na bank, nie wyobrażam sobie mojego lasu bez niej A grzybów w ogóle nie zbieram, bo za nimi nie przepadam, ale fajnie wiedzieć, co za jedne u mnie sobie rosną

Aneczka, uwaga uwaga, fota Koszmar, nie? Róże mikroskopijne i już nie kwitną, szałwii w ogóle nie widać... Połowa roślin jeszcze nie wsadzona, a i kształt trawnika trochę dziwny wyszedł - kiedyś można by go było przerobić, ale teraz już go ruszać nie mogę, bo rodzina w rozpaczy że tyle zryłam...



Po lewej widać kawałek ścieżki, co już ku rozpaczy (tym razem połowy) rodziny wyczyściłam z trawy pomiędzy kamieniami. Potem szczeliny zasypię piachem i mam nadzieję będzie trochę lepiej niż do tej pory - wcześniej była tam super żyzna gliniasta ziemia i trawa rosła jak szalona. Może z piachem będzie jej trochę gorzej szło.

podziwiam Twój zapał
szczególnie trudny w realizacji jeśli nie ma zupełnej swobody w podejmowaniu decyzji
i trzeba ciągle "oglądać" się za siebie i drzeć o reakcję rodziny

ale w końcu widzą efekty pacy i jeszcze się nie przekonali do słuszności twojej koncepcji?

Skula, a czy ja się przekonałam o słuszności swojej koncepcji?? Ścieżka wygląda 100 razy lepiej bez chaszczy pomiędzy kamieniami, to na pewno. Ale rabata w kształcie klepsydry jest trochę.. dziwna. Aczkolwiek oczywiście mi się bardzo podoba i oczyma wyobraźni widzę, że będzie pięknie Kiedyś.. Może dożyję

Teraz mam dylemat, czy jednak sadzić zaplanowaną pomiędzy różami kosodrzewinę, bo jak kiedyś urośnie, to stworzy taki spory zielony kloc w linii różaneczników pomiędzy domem a resztą działki... i może to tak wizualnie nieciekawie wyglądać i skracać perspektywę. I nie wiem co robić :/ Bo tam z prawej strony tej rabaty różanej czegoś troszkę wyższego mi brakuje...

Grzyby, wszędzie grzyby... Mam nadzieję, że azalia nie czuje się zbyt osaczona..

Kachat, taka fajna róża: Souvenir du docteur Jamain, może być traktowana jako pnąca, nadaje się chyba do Ciebie na kratkę, bo znosi zacienienie i gorszą glebę
https://www.google.pl/search?safe=off&biw=1600&bih=732&site=webhp&tbm=isch&sa=1&q=Souvenir+du+docteur+Jamain&oq=Souvenir+du+docteur+Jamain&gs_l=img.3..0i24l2.114831.114831.0.116016.1.1.0.0.0.0.113.113.0j1.1.0....0...1c.1.27.img..0.1.112.EPm6Ou5sLPw