Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Moja bajka

Moja bajka

sylwia_slomc... 21:50, 13 wrz 2016


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 85984
Powiedz co z drzwiczkami??? Udało się odzyskać? Mam nadzieję, że szybki całe.
____________________
Ranczo Szmaragdowa Dolina II *** Ranczo Szmaragdowa Dolina *** Wizytówka
Katkak 22:11, 13 wrz 2016


Dołączył: 13 lip 2013
Posty: 28254
Kasya napisał(a)


kurcze..alez ludzie sa glupi
masz chyba tego samego sasiada co Magda-Nikita ze Szmaragdowego, tak samo jej zrobil...

Poważnie? To idę zaraz do Niej zobaczyć.
____________________
Kaśka - Moja bajka *** Wizytówka
Katkak 22:12, 13 wrz 2016


Dołączył: 13 lip 2013
Posty: 28254
sylwia_slomczewska napisał(a)

Mam obawy,że nie oszczędzi , a dopiero wtedy zacznie robić na złość na całego Może wpaść na pomysł pryskania na chwasty i jeszcze Ci rośliny przy okazji popali

Masz rację, o tym nie pomyślałam. Drzwiczki całe, choć od jednych listewka odpada.
____________________
Kaśka - Moja bajka *** Wizytówka
Mala_Mi 08:16, 14 wrz 2016


Dołączył: 13 sty 2012
Posty: 50494
Kasiu, trzeba było wezwać sąsiadkę do uprzątnięcia "zielska", jakby się buntowała to wzywać straż miejską, niech spiszą protokół, że przerzuca Ci swoje "odpady zielone". Jakby musiała posprzątać raz i drugi pod groźbą mandatu, albo zapłaciła kolegium czy inny mandat za zaśmiecanie cudzej posiadłości, odczepiła by się od tego bluszczu. Albo by pilnowała by nie rósł.
Na pewno musisz jej wyjaśnić ze to jest jej, a nie twoje. Złośliwość, zawiść to jedno, a przekonanie że winorośla niszczą budynki to drugie. Ona żyje w przekonaniu, ze to przez ciebie one niszczeją, bo twój bluszcz je niszczy!!!
I niestety istnieje prawdopodobieństwo ,że może z nim walczyć opryskami.. wtedy opryska ci i Twoje. W obawie o rośliny powiesiłbym mate aby nie dało się opryskać Twoich roślin... bo w tym wypadku czy to złośliwość czy głupota.. konsekwencje mogą być jednakowe. I niestety te dwie przypadłości charakteru ludzkiego są niereformowalne i nieuleczalne.
Nikicie sąsiad też uciął winobluszcz i zostawił do posprzątania Tylko u niej było tego duuuużo

Mówiłam Ci byś szybko coś posadziła i odgrodziła się od tego na stale.. bo swoje to swoje... resztę wywodów skasowałam...
____________________
Ogród Małej Mi - sezon 2017 / Sezon 2016 / Sezon 2015 / Część II / Część I / Wizytówka / Zlot-2014 / Zlot-2012 Mózg to nie mydło; nie ubędzie go, gdy się go użyje.
zawitka 08:44, 14 wrz 2016


Dołączył: 18 lut 2012
Posty: 14205
Kasia wspÓłczuję Ci takich sąsiadów .Najlepiej udawać że nic się nie stało robić swoje i nie zwracać uwagi .Ja mam też taką sąsiadkę ale nie zwracam uwagi bo agresja wywołuje agresją a to się skończy żle dla Twoich roślin .Na głupotę nie ma rady:f
____________________
Połowa działki - czyli mam powoli dość cz. II** Część I
Dorota123 11:32, 14 wrz 2016


Dołączył: 07 gru 2012
Posty: 12208
Poczytałam o problemach z sąsiadami, ale to ich kawałek ziemi i nie masz na to wpływu. Musisz zasłonić się po swojej stronie. Przyznaję, że z bluszczem można było zaakceptować ten nieciekawy widok.
Gdzieś widziałam tanim kosztem zrobioną konstrukcję na pnącza z marketowych przęseł z takich cieniutkich drutów. Mogłabyś pomyśleć o takich, mało miejsca zajmują i mogłabyś posadzić sobie różne rodzaje pnączy, łącznie z różami. Można by też tam zawiesić lustro w którym odbijał by się Twój ogródek.
Po stronie sąsiadki niczego nie wysiewaj, może się zrobić bardziej złośliwa.
____________________
W moim małym ogródeczku*Wizytówka
JustynaZ 13:59, 14 wrz 2016


Dołączył: 22 paź 2015
Posty: 418
Współczuję "sympatycznej " sąsiadki . Mit o bluszczu niszczącym ściany też przeżyłam Miałam posadzony po swojej stronie , a mimo to musiałam go zlikwidować . Wynegocjowałam malowanie ściany pod kolor mojego domu . Trwało to jednak trochę . Tobie życzę dużo cierpliwości , nie patrz w tamtą stronę , masz tyle fajnych rabatek , roślinek i różnych ciekawostek . Gratuluję fajnego i ciekawego ogrodu .
____________________
JustynaMój Eden
Katkak 19:24, 14 wrz 2016


Dołączył: 13 lip 2013
Posty: 28254
Aniu, Halinko, Dorotko, Justyś - nerwa mi już przeszła, ale tak smutno teraz na te szopy patrzeć. Głupota ludzka sięga zenitu. Stwierdziłam jednak, że nie będę się kopać z koniem. Jak winobluszcz będzie odrastał to postaram się do niego nie przyzwyczajać . Nie chcę mieć na całości jednolitego szpaleru z tuj, tym bardziej przez jedną babę. Chcę "żywopłot" mieszany i taki mam. Jak to urośnie wszystko to będzie lepiej. Coś może jeszcze wymyślę.
____________________
Kaśka - Moja bajka *** Wizytówka
Pluszakowa 19:40, 14 wrz 2016


Dołączył: 03 mar 2016
Posty: 1083
Kasiu wymyślisz kto jak nie ty masz zawsze milion pomysłów

Dobrze że emocje opadły choć rozumiem cię w 100%

Buziaki z budowy. Ostatnia paczka gresu i fajrant
____________________
Magda Mały ogród miejski!
Katkak 19:46, 14 wrz 2016


Dołączył: 13 lip 2013
Posty: 28254
Na poprawę humorku
____________________
Kaśka - Moja bajka *** Wizytówka
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies