Nie wiem jeszcze,może cunningham's white, ale muszę mieć coś w rezerwie, bo jak w zeszłym roku kupowałem cw, to nie było w szkółkach i w końcu kupiłam z sprzedazy wysyłkowej i beznadziejne przyszły. Potem spotkałam w szkółce fajny, tańszy nawet zgrabny cw.
Tak więc muszę mieć jakąś rezerwę.

Violu, nie znam tych roślin, które sobie zaplanowałaś. Z rysunków wszystko mi pasuje. Jak oglądałam te rysunki i czytałam Twoje przemyślenia, to przyszły mi do głowy różaneczniki. Są takie gatunki, że rosną bardzo duże, mogą więc zasłonić płot sąsiada, wiosną pięknie kwitnąć, a resztę roku zielenić się. Potem doczytałam, że Danusia też Ci radzi różanecznik

Wczesniej myslałam o Elmshorn, Jacques Cartier, White New dawn, Louis Odier, Artemis.

A te róże to każda inna Choć na pewno o nich czytałaś. Ciekawa jestem na jaki gatunek róż się zdecydujesz.. Elmshorn dostałam od Robaczka jesienią, dwa krzaki, podobno rostą wieeelkie, takie nawet 2x2- U mnie będą przed domkiem gospodarczym z dwóch stron, tworząc taką bramę. Louise Odier wielkościowo taka sama albo i większa.. Artemis wzrostem "normalna" Sadzilam jesienią wzdłuż domu. New dawn - wiadomo ze pnąca.. Miałaby rosnąć na jakis podpórkach? Cartiera nie znałam, własnie obejrzałam - piękny! No i cień mu nie przeszkadza..

Ja bym proponowala Cartiera albo Artemis, albo jakąś ich pokroju, wydaje mi się że tamte będą za wielkie.. I dwie w jednym kolorze przy sliwie, a niżej jakąś okrywowa w drugim kolorze. Ale wciąż nie wiem czy ja powinnam doradzać Jako początkująca

Też jestem za Artemisem - ładna , zdrowa róża - ja teraz domówiłam drugą do towarzystwa .