Witaj Violu, chwilę mnie nie było bo miałam cały tydzień kociokwik
rabata po oknem z wykuszem fajna ale wydaje mi się, że jest na niej za dużo różnych roślin... może kilka gatunków w większej ilości wprowadziłyby większy spokój? Moje doświadczenia z żywotnikiem wschodnim Aurea Nana są tragiczne, po zimie połowa krzaka nadawała się do wycięcia, owszem odbiła ale długo zeszło jej na regeneracji... po kolejnej zimie scenariusz ten sam.... w tym roku opuściła mój ogródek mimo, że bardzo podobała mi się ta seledynowa zieleń, widać nie było jej pisane mimo, że miała zacisze. Na podkarpaciu jest z reguly zimniej niż na zachodzie Polski więc wszystko zależy też od Twojego obszaru zamieszkania. Jeśli wiatr zawiewa Ci śnieg na tę rabatę to szkoda zachodu, takie jest moje zdanie. Możesz im znaleźć miejsce na innej rabacie, bardziej osłoniętej i w słonku. To tak pokrótce
Co do warzywnika i sadu, nie poddawaj się, to co zrobiłaś na swoim projekcie jest bardzo fajne, zależy też jak dużo chcesz mieć warzyw czy owoców. Lepiej zaplanuj większe rabaty na nie niż mniejsze
gdy zasmakujesz swoich warzyw to wtedy zrozumiesz o czym piszę
ja w tym roku pierwszy raz zajęłam się ich uprawą. Nigdy nie miałam tego w planach i to był mój błąd, teraz to wiem
na wiosnę zdarłam darń i wytyczyłam rabatę, zrobilam dodatkowo skrzynię z desek bo inaczej nie pomieściłabym się na zwykłej rabacie. I jestem z sebie mega zadowolona, że nie musze jeździć do sklepu chociażby po pęczek szczypiorku czy parę rzodkiewek na śniadanie
Sorki, że się rozpisałam ale musiałam nadrobić zaległości
Jeszcze temat berberysu Maria - u mnie się pokłada, może przez to, że go nigdy nie ścinałam i prowadzę w formie krzewu
taki bardziej mi się podoba
jeśli chcesz go prowadzić w pionie to faktycznie strzyżonko będzie wskazane
może rosnąć w słońcu przez cały dzień i go nie przapali, czego nie mogę powiedzieć o berberysie Aurea, oba żółte a jednak warunki potrzebują odmienne... to z autopsji