Deszczu wczoraj u mnie nie było

, ale temperatura pozwoliła na prace w ogródku

. Kolejny kawałek trawniczka poszedł do kasacji, zrywanie darni - moja "ulubiona" czynność. Robię miejsce przed żółtymi tujami Yellow Ribbon dla piwonii i chyba rozplenic. Jeszcze nie zdecydowałam co posadzę z piwoniami, ważne, żeby w sierpniu zdążyć przesadzić. Mam pięć krzaczków więc sporo