Viola
16:49, 19 sie 2015

Dołączył: 20 sie 2013
Posty: 3482
Razu pewnego się zakrztusił przy obiedzie i jak zaczął się dusić to wiedziałam, że jak go nie uratuję to będzie na mnie
No nie? Więc z całej siły przyładowałam go między łopatki... życie mu uratowałam, bohaterką zostałam
No a teraz chodzi zielony po domu i ręce załamuje, jakiejś melisy chyba naparzę.


No a teraz chodzi zielony po domu i ręce załamuje, jakiejś melisy chyba naparzę.
____________________
Viola Pomóżcie wyczarować mi ogród
Viola Pomóżcie wyczarować mi ogród