Urszulla – owszem, poszerzające się rabatki to fajna rzecz, ale ja kawałek trawniczka też potrzebuję…wszak posiadam ogromnego futrzaka….niech i on coś ma z mojego ogrodu.
Kasya – Kasiu, jak już nie będzie co robić w ogrodzie (w co śmiem jednak wątpić) to energię spożytkuję na organizowanie imprez .na świerzym powietrzu…przyjemne z pożytecznym !
yolka – Nie Jolu, jeszcze wiele bym zmieniła, ale jakoś….chciałabym a boję się…No i zasobność portfela zupełnie nie adekwatna do planów.
Nie wiem, czy zwróciłaś uwagę , że odcinek 10 w moim metamorfozowym serialu należy do Ciebie !
rozark – jak się robi fotki telefonem to i zdjęcia do doopy wychodzą. Ale masz rację…w realu chyba ładniej niż na zdjęciach.
jankosia – po pierwsze: jako właściciel wątku informuję, że moje prawa autorskie nic a nic nie zostaną nadszarpnięte, więc zgoda na kradzież „listeczkowatych” jest !
Po drugie: będę na słodkim !
Po trzecie: mało….? 106 odmian to mało? No to ja już wymiękam….
Po czwarte: stipa i pomidorki też nie długo. Na razie biegam wirtualnie po ogrodzie, ale zaraz będzie trzeba zakasać rękawy, żeby zdążyć ze wszystkim przed kolejną zimą.
Milka – właśnie Irenko, zastanawiam się nad zmianą tytułu wątku…. Może…”Hosta – królowa cienia w szmaragdowej komnacie”? Będzie chyba ok? Jak myślisz?
Monka – będziesz mogła, będziesz…poczekaj jeszcze z rok to sama się zdziwisz.
Margarete – kto jak kto, ale ty to już mnie najlepiej rozumiesz jeśli chodzi o nocne buszowanie….ha ha.
Fajnie, że podoba Ci się mój "szmaragdowy". A misz-masz to raczej nie moja bajka. Ja chyba wolę taki poukładany, mały minimalizm.
Piters – witam, Piotrek. Zdjęcia futrzaka wykonane jakiś czas temu. Teraz to już dorosły jegomość…ale wygłupy i zabawy nadal mu głowie.
AnnaCh – dzięki Aniu za miłe słowa. Co jak co ale mój kręgosłup wie najlepiej (i długo mi tego nie wybaczy) jaki kawał roboty został odwalony w „szmaragdowym”.