Guzowatość i jak się nie załamać. Dwie róże spaliłam guzy były tak duże że zajęły cały korzeń.. czy jest sens walczyć z guzowatością czy od razu się poddać.
Basiu, aż mi się wierzyć nie chce, że wszystkie były zainfekowane? Poszukaj informacji na temat Agrobacterium tumefaciens.
Z tego co wyczytałam, to ta bakteria przeważnie nie atakuje jednoliściennych, bobowatych oraz Hemerocallis.
Zanim coś innego tam posadzisz, warto byłoby wymienić ziemię i posiać tam Tagetes patula. Ta roślina „oczyszcza” ziemię z nematod, które przenoszą tą bakterię do korzeni.
wiesz co, obok dwóch róż zakupionych u jednego sprzedawcy, które były zainfekowane rosła zakupiona w innym sklepie i ta była zdrowa. dwie kolejne rosnące niedaleko zakupione w innych szkółkach też zdrowe więc zgłupiałam.
napisałam wiadomość pani od której kupiłam róże, na razie bez odzewu.
Wywalę ziemię spod róż. tylko nie wiem jaki dołek kopać.
Może być, że kwaśnej nie lubi, bo ogólnie im kwaśniej tym bardziej zmienia się rodzaj mikroorganizmów.
Wg mnie wystarczy kopać na głębokość ok. 50 cm, bo im niżej, tym mniej żywych organizmów.