Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Dudusiowy ogród kiedyś tu wyrośnie...

Pokaż wątki Pokaż posty

Dudusiowy ogród kiedyś tu wyrośnie...

Ania74 07:57, 14 lip 2014


Dołączył: 22 wrz 2013
Posty: 801
Kurczę, ale piękne obrazki Gdzie taki ogród powstaje, a właściwie już powstał?

A propos natury, ja z kolei podziwiałam na urlopie pobocza dróg porośnięte makami i margerytkami no i mnóstwem innego kwiecia. Pięknie i naturalnie. Niestety nie mam zdjęcia.
____________________
Ogród raczej wiejski czyli leśniczówka
tabliczkazna... 12:21, 14 lip 2014


Dołączył: 07 mar 2014
Posty: 777
Aniu, to Dobrzyca Hortulus, niedaleko Ustronia Morskiego.
____________________
Marta
Ania74 22:49, 18 lip 2014


Dołączył: 22 wrz 2013
Posty: 801
Dzięki za wsparcie... Red Baron podoba mi się bardzo, ale mam zastrzeżenia do jego pokroju. Jakoś wolę trawy "mniej wyprostowane". Chociaż raz nie zrobię czegoś pod dyktando dzieci i posadzę berberys
Najmłodszy ma od niedawna ksywę "Admin"...
____________________
Ogród raczej wiejski czyli leśniczówka
tabliczkazna... 23:33, 18 lip 2014


Dołączył: 07 mar 2014
Posty: 777
Ania74 napisał(a)
Dzięki za wsparcie... Red Baron podoba mi się bardzo, ale mam zastrzeżenia do jego pokroju. Jakoś wolę trawy "mniej wyprostowane". Chociaż raz nie zrobię czegoś pod dyktando dzieci i posadzę berberys
Najmłodszy ma od niedawna ksywę "Admin"...


Włamał Ci się na profil i wysyła maile do dziewczyn? )

Mi tez sie bardzo podobają berberysy, zwłaszcza te miniaturki z jasna obwodka, ale muszę mu znaleźć miejsce z dala od tras biegowych ))
Teraz zamierzam zakupić roze i to mnie absorbuje bez reszty.

Dziś mało ogrodowo podzielę sie kilkoma spostrzeżeniami prawie po urlopie nad polskim morzem:
1. Przybywa na naszych plażach grubych i to w zastraszającym tempie - grubych dzieci. To jest cos strasznego, dorośli mnie nie obchodzą - niech żyją jak chcą, ale - co oni wyrabiają ze swoimi dziećmi?
2. Jak mozna nie szczepić dzieci, jeśli sa rodzice, którzy przyjeżdżając na wakacje nie sa w stanie zrozumieć, ze dziecko z ospa nie nadaje sie do zabaw z innymi? Moja Młoda ze swoim dobrym sercem bardzo zaopiekowala sie chora koleżanka zanim ja polapalam sie w sytuacji...
3. Jakim cudem region Gąsek brany jest od uwagę jako jedna z trzech lokalizacji pod reaktory atomowe???
4. Odkryłam, ze hosty rosna tez na patelni. Tu wszędzie (nawet w Hortulusie) rosna w słońcu, kwitną i nic im nie jest.
5. Odkryłam rownież, ze zachodnie Pomorze kocha hortensje - im głębiej w wioski, tym więcej niebiesko-różowych kul w obejsciach. Cudowne!
____________________
Marta
MamaMagda 13:38, 19 lip 2014


Dołączył: 18 kwi 2013
Posty: 788
Wrocilam i nadrabiam zaległości
____________________
Marta Ogród po Bukami - czyli jak z ogrodu bylinowego zrobić ogród pełen traw i żurawek (prace w toku..)
ryska 20:46, 19 lip 2014


Dołączył: 12 sie 2013
Posty: 11636
Hej przychodzę z rewizytą. Fajnie u Ciebie. Pozdrawiam
____________________
Renata Podwórkowa rehabilitacja*****Wizytówka-podwórko Ryski Dlaczego podwórkowa rehabilitacja? Bo grunt to zdrowie :)
tabliczkazna... 21:33, 19 lip 2014


Dołączył: 07 mar 2014
Posty: 777
MamaMagda napisał(a)
Wrocilam i nadrabiam zaległości


No powitać, powitać... ) Na szczęście pogoda i nas nie gorsza od Balkanow, wiec nie żal
____________________
Marta
tabliczkazna... 21:34, 19 lip 2014


Dołączył: 07 mar 2014
Posty: 777
ryska napisał(a)
Hej przychodzę z rewizytą. Fajnie u Ciebie. Pozdrawiam


Ja rownież macham
____________________
Marta
Ania74 08:36, 21 lip 2014


Dołączył: 22 wrz 2013
Posty: 801
tabliczkaznapisem_ucze_sie napisał(a)


Włamał Ci się na profil i wysyła maile do dziewczyn? )


Dziś mało ogrodowo podzielę sie kilkoma spostrzeżeniami prawie po urlopie nad polskim morzem:
1. Przybywa na naszych plażach grubych i to w zastraszającym tempie - grubych dzieci. To jest cos strasznego, dorośli mnie nie obchodzą - niech żyją jak chcą, ale - co oni wyrabiają ze swoimi dziećmi?
2. Jak mozna nie szczepić dzieci, jeśli sa rodzice, którzy przyjeżdżając na wakacje nie sa w stanie zrozumieć, ze dziecko z ospa nie nadaje sie do zabaw z innymi? Moja Młoda ze swoim dobrym sercem bardzo zaopiekowala sie chora koleżanka zanim ja polapalam sie w sytuacji...
3. Jakim cudem region Gąsek brany jest od uwagę jako jedna z trzech lokalizacji pod reaktory atomowe???
4. Odkryłam, ze hosty rosna tez na patelni. Tu wszędzie (nawet w Hortulusie) rosna w słońcu, kwitną i nic im nie jest.
5. Odkryłam rownież, ze zachodnie Pomorze kocha hortensje - im głębiej w wioski, tym więcej niebiesko-różowych kul w obejsciach. Cudowne!


A pewnie, że wysyła. Maile nie, bo nie używam internetu w telefonie. Ale mmsy w kółko gdzieś wysyła.
Odnośnie grubych dzieci... Myslisz, że to wina diety czy raczej przekarmiania? Ja staram się karmić moich wartościowym jedzeniem, ale oczywiście frytek i popcornu nie da się uniknąć. Tyle że na razie jeszcze są mali, nie wiem jak będzie w przyszłości... Jak mi się zbuntują... I przestaną jeść zupy???
Co do szczepienia. Ja sama miałam opory, nie tyle do szczepień, co do ich niesamowitej intensywności. Więc wydłużyłam sobie przerwy pomiędzy kolejnymi szczepieniami.
Ale nie rozumiem jak można z chorym na chorobę zakaźną dzieckiem jechać gdziekolwiek między ludzi. Przykład: zaraziłam się ospą w ciąży z Adasiem! Nikogo nie winię, bo to mogło się zdarzyć wszędzie. Na szczęście zaraziłam się w miarę bezpiecznym okresie, tj. mniej więcej w połowie ciąży. I na szczęście nie odbiło się to na dziecku w żaden sposób, chociaż mogło. Zakaźna to zakaźna! Siedzieć w domu i tyle!
____________________
Ogród raczej wiejski czyli leśniczówka
tabliczkazna... 11:01, 21 lip 2014


Dołączył: 07 mar 2014
Posty: 777
Odnośnie grubych dzieci - Ania, ja nie jestem nawiedzona, moje maluchy jedzą słodycze, frytki i popcorn, ale NIE STANOWI TO PODSTAWY ICH DIETY.
Tymczasem co rano wojowalam z Młoda, by przed śniadaniem nie wyszła z domku, bo zaraz wróciła ze zdobytym ciastkiem lub żądaniem śniadania na bazie czekolady Obserwowałam dzieci, które miały na stałe zamontowane kieszonki na słodycze ))
Trudno jest rownież przekonać dziecko by jadło zdrowo, kiedy rodzice zapiekankę przegryzają kebabem Wielu dziwiło sie widząc nasze dzieci palaszujace ryby. Nie jest niczym to dziwnym dla nas, gdyż sami je lubimy i wszyscy uznają to za normalne jedzenie. Maluchy tez. Pewnie, ze trzeba pójść na kompromis i zgodzić sie na kilka frytek...

A jak przyzwyczaisz dzieci do zup od małego, to bedą je jadly i pozniej. Z zupami jest tylko jeden problem - trzeba je ugotować, a nie wszystkim sie chce

Moja młoda mojego ajfona zna zdecydowanie lepiej niz mój Maz, który nierzadko pyta ja o radę

Współczuje Ci ospy w ciąży - niezły miałaś stres. A poszczepilas chłopaków?
____________________
Marta
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies