Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Dudusiowy ogród kiedyś tu wyrośnie...

Dudusiowy ogród kiedyś tu wyrośnie...

tabliczkazna... 10:08, 31 lip 2014


Dołączył: 07 mar 2014
Posty: 777
No i chciałam dodać jeszcze, ze jeśli nie ma zdiagnozowanej jakiejś choroby to:
1. Każde rozwija sie w swoim tempie i nie ma co sie ścigać kto pierwszy wstanie, usiądzie, cos powie etc Bo nieraz mamusie sa w tym temacie szalone
2. Każde jest inne i moze robić te same rzeczy zupełnie inaczej (pisaliśmy już o upodobaniach kulinarnych )
3. Zdrowe dziecko sie nie zaglodzi, wiec nie ma co tuczyć ich jak gęsi na sile
____________________
Marta
Ania74 10:15, 31 lip 2014


Dołączył: 22 wrz 2013
Posty: 801
Pod wszystkim podpisuję się obiema rękami , głosisz moje sentencje
____________________
Ogród raczej wiejski czyli leśniczówka
Ania_ogrodni... 11:11, 31 lip 2014


Dołączył: 06 sie 2013
Posty: 378
tabliczkaznapisem_ucze_sie napisał(a)
No i chciałam dodać jeszcze, ze jeśli nie ma zdiagnozowanej jakiejś choroby to:
1. Każde rozwija sie w swoim tempie i nie ma co sie ścigać kto pierwszy wstanie, usiądzie, cos powie etc Bo nieraz mamusie sa w tym temacie szalone
2. Każde jest inne i moze robić te same rzeczy zupełnie inaczej (pisaliśmy już o upodobaniach kulinarnych )
3. Zdrowe dziecko sie nie zaglodzi, wiec nie ma co tuczyć ich jak gęsi na sile


1)

Dokładnie, kiedyś moja znajoma po każdej wizycie u nas, szukała u swojej córci jakiś chorób, bo Twoja to już to robi a moja nie. Tłumaczyliśmy jej, że każde dziecko inaczej się rozwija itp, ale ona jak mantrę powtarzała, że pewnie niedotlenione przy porodzie albo co. Masakra... Teraz mają dziewczyny po pięć lat i jest wszystko ok. Każda z nich ma inny temperament i pewnie też stąd różnice.

3)
Moja córcia kiedyś jadła wszystko, teraz jakaś masakra. Nie dziwię się mamom niejadków, że się martwią, też się troszkę martwiłam. Teraz wrzuciłam na luz, zgłodnieje to zje, na zagłodzoną nie wygląda, ograniczyłam przekąski i smakołyki. Je dużo owoców.
____________________
Ania -Moje spełniające się marzenie - RODOS
Ania74 11:38, 31 lip 2014


Dołączył: 22 wrz 2013
Posty: 801
Moje bliźniaki nie mówili nic do 3 urodzin. Używali z powodzeniem slangu bliźniaczego i języka migowego. Teraz jest OK. Ciut są jeszcze spóźnieni w mowie, ale nadganiają szybko. Ale ile ja się nagryzłam w duchu.
Adaś zaczyna mówić, a ja cała w skowronkach, bo będzie rok do przodu
Tylko mój pediatra mnie usadzał jak wyrażałam swoje zaniepokojenie:
Mówił - istnieje mowa werbalna i mowa niewerbalna i oni na razie używają tej drugiej... - ale i tak się martwiłam.
____________________
Ogród raczej wiejski czyli leśniczówka
Ania74 11:40, 31 lip 2014


Dołączył: 22 wrz 2013
Posty: 801
Ania_ogrodniczka napisał(a)



Moja córcia kiedyś jadła wszystko, teraz jakaś masakra. Nie dziwię się mamom niejadków, że się martwią, też się troszkę martwiłam. Teraz wrzuciłam na luz, zgłodnieje to zje, na zagłodzoną nie wygląda, ograniczyłam przekąski i smakołyki. Je dużo owoców.

Mój bąbel w zeszłym roku nie przepuścił niczemu co rosło w ogródku. Ach jaka byłam szczęśliwa... A dzisiaj? Pluje dalej niż widzi - truskawkami, poziomkami, wiśniami, agrestem, borówką, pomidorami... Tiaaa... Dzieci się zmieniają...
____________________
Ogród raczej wiejski czyli leśniczówka
tabliczkazna... 16:17, 31 lip 2014


Dołączył: 07 mar 2014
Posty: 777
Ania74 napisał(a)

Mój bąbel w zeszłym roku nie przepuścił niczemu co rosło w ogródku. Ach jaka byłam szczęśliwa... A dzisiaj? Pluje dalej niż widzi - truskawkami, poziomkami, wiśniami, agrestem, borówką, pomidorami... Tiaaa... Dzieci się zmieniają...


Zacytuję: "nie i koniec klopka" )
____________________
Marta
tabliczkazna... 16:22, 31 lip 2014


Dołączył: 07 mar 2014
Posty: 777
Ania74 napisał(a)
Moje bliźniaki nie mówili nic do 3 urodzin. Używali z powodzeniem slangu bliźniaczego i języka migowego. Teraz jest OK. Ciut są jeszcze spóźnieni w mowie, ale nadganiają szybko. Ale ile ja się nagryzłam w duchu.
Adaś zaczyna mówić, a ja cała w skowronkach, bo będzie rok do przodu
Tylko mój pediatra mnie usadzał jak wyrażałam swoje zaniepokojenie:
Mówił - istnieje mowa werbalna i mowa niewerbalna i oni na razie używają tej drugiej... - ale i tak się martwiłam.


Jeszcze nie tęsknisz za czasami, kiedy nie mówili wcale? Ja czasem przy Oliwce tęsknię, bo jak ona złapie fazę to nie da sie przy niej przez sekundę nawet myśli zebrać
Dziś jest okropny dzień, niebo wisi, parno, duszno, Gigi marudzi bo by pospal, ale szkoda czasu a Olka nawija cały czas.
I nie zliczę ile razy już cos wysypala albo wylała, trzepok jeden
____________________
Marta
tabliczkazna... 16:25, 31 lip 2014


Dołączył: 07 mar 2014
Posty: 777
Ania_ogrodniczka napisał(a)


1)

Dokładnie, kiedyś moja znajoma po każdej wizycie u nas, szukała u swojej córci jakiś chorób, bo Twoja to już to robi a moja nie. Tłumaczyliśmy jej, że każde dziecko inaczej się rozwija itp, ale ona jak mantrę powtarzała, że pewnie niedotlenione przy porodzie albo co. Masakra... Teraz mają dziewczyny po pięć lat i jest wszystko ok. Każda z nich ma inny temperament i pewnie też stąd różnice.

3)
Moja córcia kiedyś jadła wszystko, teraz jakaś masakra. Nie dziwię się mamom niejadków, że się martwią, też się troszkę martwiłam. Teraz wrzuciłam na luz, zgłodnieje to zje, na zagłodzoną nie wygląda, ograniczyłam przekąski i smakołyki. Je dużo owoców.


Ad1/ moja sp Prababcia zwykła mawiac "nie pytaj, bo sie dopytasz". Pewnie trafiłaby w końcu na kogoś kto u zdrowego dziecka znalazłby problem.
Ad3/ nie martw sie, jeśli ma wagę w normie, rośnie, nie zapycha sie fast foodem to bedzie gitara.
____________________
Marta
tabliczkazna... 16:31, 31 lip 2014


Dołączył: 07 mar 2014
Posty: 777
Ania74 napisał(a)
Moje bliźniaki nie mówili nic do 3 urodzin. Używali z powodzeniem slangu bliźniaczego i języka migowego. Teraz jest OK. Ciut są jeszcze spóźnieni w mowie, ale nadganiają szybko. Ale ile ja się nagryzłam w duchu.


Ania, przecież to normalne, ze bliźnięta robią wiele rzeczy pozniej niz dzieci z ciąż pojedynczych. Przecież rodzą sie zwykle wcześniej, sa mniejsze, no i cały okres ciąży musiały sie gniesc i dzielić. Ale rozumiem Twoje niepokoje.
____________________
Marta
Mazan 16:31, 31 lip 2014

Dołączył: 23 wrz 2012
Posty: 4162
Ania74, moje bliźniaki miały własną mowę przez 4 lata. Później także rozumieli się bez słów, a obecnie jeden dr nauk, drugi broni doktoratu choć byli na różnych uczelniach. Jedno było tylko nie do rozwiązania. Na pytanie który zawinił odpowiedzi nigdy nie było.



Pozdrawiam
____________________
Mazan - Walerek
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies