I coś w tym jest ,że ochraniacze były zakupione , ale były też dostępne takie krótkie spodenki ochronne , z których się oboje w sklepie zaśmiewaliśmy , ale nie było co sie śmiać , bo młody wyrżnął tylko raz i to na..noo ...na co????.. na biodro oczywiście więc następnym razem szrpnę się i na galotki
Taaak , u nas też jest obornik.. Nawet kupiłam..taki " bezzapachowy ".. Ale mimo napisu na worku tak był tylko z nazwy sąsiedzi mne mało na taczkach nie wywieżli .. Noo i obornik jest ostry.. To jest delikatniejsze i naprawdę nie pachnie
Zapytaj Anki w Jej wątku..Ona ledwo wyrabia i tu zagłada rzadko.... Jak pytałam o cięcie wiąza , to mi napisali ,że ciąć bezwzględnie zanim ruszą soki , ale też nie zimą ofkurs
....etam Eluś bioderko to siem może i na piłce nożnej stłuc (wiem cosik o tym, bo Kuba już z 5 lat ma ślad po sztucznej trawie), a wtedy galotki mu nawet nie pomogą
He, he spytam Ani, a i owszem, ale kiedy to jest okres czasowy "zanim ruszą soki"?....bo, kiedy mam ciąć róże to wiem...."kiedy kwitną forsycje" ( i takie określenie czasookresu do mnie przemawia)...