To mi ciężko ocenić .. Ale wiem ,że za darmo .. Bo resztki miały być na hasioku .. Upss, przepraszam...na śmietniku
I jak kazałam chłopu doniczkę robić to prawie mi nie pokazał znaczka na czole
I w takim razie jestem z niej dumna w dwójnasób i cieszę się ,że się podoba
Elu dzięki za pocieszające buziaki ale i u ciebie czytam o problemach....kurcze czy gdzieś ich nie ma???a trzmieliny to już czują dom weselny za płotem
Ja właśnie nie wiem czy to z zabiedzenia .. Przecież były sadzone w dobrą ziemię późnym latem i cała zimę przetrwały bez uszczerbku , a teraz wiosna ślag ma je trafić ???.. No widził ktoś cos takiego ??
Najgorsze jest to ,że nikt na 100% noe był w stanie zdiagnozować moich cisów.. Czy grzyb , czy zmarznięte czy obszczane przez kota....
Eluś, jeśli mogę jeszcze coś w temacie cisów dodać, to na przykładzie swoich zauważyłam:
- u mnie niektóre malutkie przyrosty zbrązowiały (a reszta idzie jak burza), więc w tym przypadku stawiałabym na przymrożenie,
- jak przesadzałam kilka krzaczków, to zauważyłam, że niektóre brązowieją/łysieją w środku. U mnie było to spowodowane brakiem światła. Były posadzone w 2 gęstych rzędach od strony tarasu, do drugiego rzędu (do środka) nie dochodziło światło. Wycięłam suche gałązki i teraz odbijają od głównego pnia.
Jeśli sadziłaś je w tamtym roku, to daj im jeszcze szansę ja tak chodziłam w tamtym roku koło swoich, które sadziłam jesienią 2012. Pamiętam, że przyrosły przez sezon może 2 cm. W dodatku brązowiały im niektóre młode pędy. Pędy wycięłam, popsikałam profilaktycznie topsinem. W tym roku się zaaklimatyzowały i odżyły.
Ela... różne przyrosty cisów u mnie..... przypomniałam i wstawiłam... moje cisy przy szklarnii chyba też ślag trafia.. będziemy razem buczeć z rozpaczy....
Justynko ... Nawet nie masz pytać tylko dawać tu od razu .. Każda rada jest cenna
Czyli stawiasz na przemrożenie ??.. Uff o to by było zdecydowanie najlepsze , jeśli można mowić w tym konetkście ,że coś jest najlepsze .. Ale przemroziło mi buczka , który stoi obok , wiec to moźliwe
Natomiast brak słońca zdecydowanie odpada , bo Klara u mnie wali na te cisy jak byk , z nadmiaru słońca mogłoby być, ale z braku.. Nieeeeeee
Dziękuję Ci bardzo.. Jak tylko przestanie lać , to wytnę te suche gałązki i już