gierczusia napisał(a)

Jasne ,że normalna.. Potem piasek a dopiero potem rodzima glina..

To powinno być dobrze.
Może to jednak grzyb?

Bo nie wszystkie Ci chorują co?

Juzia_G napisał(a)

To powinno być dobrze.
Może to jednak grzyb?

Bo nie wszystkie Ci chorują co?

Noo właśnie , nie wszystkie chorują.. A stoją jeden przy drugim , choć każdy w swoim gazonie ... Może to jednak grzyb , jutro walnę Topsina

Super z tym lustrem Pozdrawiam

Elu - a Ty co postanowiłas w sprawie Pisarzowic??? Ryzykujesz jazdę czy nie ?? Buziaki na dobry dzień choć mokry...

danuta_szwajcer napisał(a)

Super z tym lustrem Pozdrawiam

Dzięki Danusiu ... Bardzo się cieszę , jak się podoba

anna_g napisał(a)

Elu - a Ty co postanowiłas w sprawie Pisarzowic??? Ryzykujesz jazdę czy nie ?? Buziaki na dobry dzień choć mokry...

Aniu .. Tak po prawdzie , to liczę na cud... Chciałabym jechać , ale jak ma lać bez przerwy , to chyba bez sensu

Buziaki

Ela moje cisy też tak wyglądają, jedne mają seledynowe przyrosty a inne brązowawe. Na razie opryskałam je wieczorkiem apaczem na ssąco-gryzące. Teraz czeka je oprysk na grzyba. To w środku brązowe obstawiałabym, że je przesuszyłaś, ale ja za którko się zajmuję cisami aby diagnozę postawić.

Czemu ten deszcz tak pada, rano było całkiem do przyjęcia już prawie nie padało.

Chyba czekamy do jutrzejszego wieczoru?

Uroczyście oznajmiam, że meldują się w nowym wątku i pozdrawiam serdecznie.

Nie wiem dlaczego, ale te stopki skojarzyły mi się z siatką na głowę, na wałki ....
Proponuję dokupić do kompletu

Sorki, ale musiałam zacytować.... ależ sie uśmiałam.... i "antygwałty" też rozbawiły mnie.

Moja Simona ma inne pąki.... i nie przypomina ot różowego koloru... chyba mam co inne

Cisy moje , te kulki zeszłoroczne przyrosty maja brązowe..
Kupione (i nie pokazywane) maja seledynowe, inny płożący mam go od lat.. też seledynowe...
Zasłona na ekran dla szklarnii wygląda że nie wygląda... też coś odchorowują posadzenie, wiec i ja z linku skorzystam.. co prawda mam tam opuchlaki, ale już powinne sie wynieść niedługo jako "żuki" i przestaną je męczyć... na razie czekam..

Potem pofocę moje przyrosty, ale na razie pada deszcz...