Ta to będzie Szczęsciara pólowa Ogrodowiska jej bedzie zazdrościć
Ależ śmiało Violu ,śmiało
Aleś Małgośku niechcący rozpętała dyskusję ....ale przyznasz..ten sos berneński......mniiiammmmm
To my mamy szczęście bo mamy i to ujawnionego ..kiedyś musimy Mu zrobic nalot i będzie musiał ugotować 30 litrów tego sosu bereneńskiego
Nooo tak raaacja Sebek bo gdyby kobita kciała balangarza , który potrafi auto naprawić a trafiłby się domator ogrodnik , który lubi gotować , to by było ... Ale akurat tu u nas na ogrodowisku to fachowi i mili ogrodnicy faceci to "coś" co uwielbiamy a jak widać walory kulinarne też nie przechodzą na ogrodowisku bez echa ja na przykład uwielbiam jeść
Zuza powiedziała ,źe nie znosi środków masowego transportu i że w związku z tym nie jedzie noo bo gdyby takkkk autokarem...to co innego
Nooo Ja Ci powiem Reniu,źe spędziłam tam chyba pól godziny..dużo było tych ptaków , były naprawdę blisko i miały akurat porę karmienia ..jak zobaczyliśmy jak sowa odchyla głowę do tylu i " wrzuca " pisklaka a on wjeżdża do gardzieli jak po przenośniku taśmowym , to miałyśmy ubaw po pachy , mimo ,że dziewczynki jak widziały te zwłoki to bleeee ale sokolnicy też fajnie opowiadali ,źe nie wolno ich dotykać ,bo przez pot na dłoniach niszczy się im warstwę ochronną na piórach..albo że widzą mysz z 3 km i przywiązują się do jednej osoby..naprawdę fajnie
Pomidorek...hmmmm noo nie wiem , co to za dziad Koleżanka z pracy w ubiegłym roku miała duuuże nadwyżki i kiedyś mi przyniosła i były pyyyycha a na jesień przyniosła mi nasiona i tak zaczęła się moja pomidorowa przygoda
Ja też ne znam się na tych buksach..obserwuję je ..Halina Zawitka sugerowała ,że mam zostawić w spokoju i tak też czynie
Cześć Ewciu miło ,źe wpadłaś jeśli chodzi o różę to przyznam się,że pękam z dumy bo ona w donicy , warunki hardcorowe i ma się całkiem fajnie ,źe nawet komplementy zbiera co do buksów to obserwuję..może to rzeczywiście przesuszenie tak po prostu
Tak już myślę o tej Twojej tarasowej Loli bo jak ona ma siedzieć na leżaku to moźe by musiała być większa ??? Bo inaczej na tym leżaku zniknie .. Myśl
A na giardinę naplułam żeby ne było buziole
Cieszę się niezmiernie ,że Ci się podoba Ewciu to moj pomidor przed Twoim ???? Noo jak to jest możliwe ?? Ja zawsze myśle ,że Twój klimat łagodniejszy i stąd to u Ciebie powinno być wszystko wcześniej..ale najwidoczniej to się cuś machnęłam w górach odpoczęłam bardzo , moje dziewczyny bardzo miłe i zdyscyplinowane więc była to sama przyjemność ..wprawdzi fizycznie mi dały popalić , bo to wyczynowe siatkarki a ja wyczynowy " Kopacz w ogródku " zaledwie l wiec na równicy mało mi serducho z piersi nie wyskoczyło ale ciągnąć mnie za włosy nie musiały
Mam nadzieję ,źe mi się uda dojechać do Szmitów...mam w tej okolicy planowane wczasy i nie wiem czy uda mi się wrócić przed , albo jeszcze nie wyjechać , bo póki co..wszytsko w fazie planów..mam nadzieję ,że się uda i ze się spotkamy bardzo bym chciała
Ja ne wiem Gośku co to za gatunek , ale wiem ,ze pyszny , bo go jadłam zanim dostałam jego nasiona pogoda o dziwo dopisała , mimo ,że prognozy mówiły cos zupełnie innego tak więc jestem wypoczęta i zrelaksowana z bolącymi nogami
Hmmmmm tak z myslę....u mne wiciokrzew rośnie na przegwizdowie...płot na którym się rozciąga jest na granicy działek i dmucha tam mooocno..jedyny z czym miałam problem w ubiegłym roku l to dostał jakiś plam czarnych na liściach . Ale to był jedyny rok kiedy go nie pryskałam promanalem..nie wiem , co ma piernik do wiatraka , ale w tym roku popryskałam go jak zwykle zreszta i jak widać ma się dobrze ..żadnych robali ..nic...Nigdzie nie znalazłam jakichkolwiek wzmianek ,że wicka trza promanalem ,ale u mnie to jest jedyny zabieg który wykonuje i to w zupełności wystarcza a czemu....nie wiem