Pochodziłam po ogrodzie, mokro i szaruga, ale ale - posadzone kilka dni temu graby, wysłane bez zabezpieczonych korzeni i przetrzymywane 3 dni na poczcie - żyją! Toszka, dziękowałam Ci już osobiście, ale jeszcze raz tutaj. 150 sztuk uratowane, dzięki Tobie!

U mnie tez szaruga .Fanie masz, że jeszcze cos w ogrodzie w tym sezonie zrobiłas. Sezon wykorzystany na maksaJa niestety już nic nie robię.Czekam z sadzeniem do wiosny

Gosia, udało się z grabami uwinąć dzień przed śniegiem, ale nie sądziłam, że będą żyły. Nie dość, że sprzedający nie zapewnił im wilgoci, to jeszcze poczta przez 3 dni nie potrafiła doręczyć paczki:/ No ale Toszka przyszła z odsieczą i dziś mają już pączusie. Oby tylko zimę przetrwały.
Poza tym nic już nie robię - wczoraj przyszło 30 cebul Negrita Double z Gartenei, więc jeszcze wpakuję je do tej jednej pustej doniczki, która mi została, mój małżonek zadołuje wszystkie i z głowy.
Wymyśliłam już wstępny plan wiosennych zmian, ale dobrze, że sezon się skończył, bo mam już dość.

Ja też już zmęczona jestem. Ale cieszę się na wiosenne zmiany Danusia pomogła mi zaplanować rabatkę pod lasemInne miejsca tez chcę odświeżyć albo zmienić więc roboty po łokcie będzie

Ooo to fajnie! Ja też będę powiększała środkową, ale na razie bez konkretów. Niekończąca się robota z tymi ogrodami...

Zmieniasz projekt Danusi?

Już pozmieniałam w międzyczasie przebieg niektórych rabat. Na środku miałam dwa koła wokół drzew, w tym sezonie połączyłam je i powstało coś na kształt klepsydry - potrzebowałam słonecznego miejsca na morwę, która mi marniała w cieniu. No ale nie przemyślałam sprawy dogłębnie i ta klepsydra dość wąska jest. Chciałabym, żeby była pełniejsza, no i przy okazji miałabym szansę na słoneczną rabatę - a u mnie to na wagę złota.

A jak Ci będą pasujące nam rośliny z rabatek wylatywać, to wyrzucaj tak mocno, żeby do Żółwina doleciały!

I do Szczecina!

Jak się do Chorzowa będziesz wybierała to daj znać to 8 kilometrów ode mnie ))

Na kawkę się wybierzemy )))