No pamiętam że muszę, pamiętam Posadzimy miśki i wezmę się za usypywanie smakołyków pod rodki, w przyszłym roku będzie jak znalazł
Iwona jesteś moim wyrzutem sumienia
Toszkoooo a możesz mi napisać jak koniowi , jak zmienić to oodłoże w szybkim tempie ??? Bo rodek rośnie..a ja czasu na czekanie nia mam niestety , bo mi go šlag trafi i to nawet nie jest kwestia mojej cierpliwości
Gierczusia
Najpierw trzeba przyszykować mieszankę na podłoże (Anbu, str270).
Widłami delikatnie podważasz system korzeniowy po jak największym obrebie. Podważasz, pod korzenie wsuń płachtę lub sklejkę. Od spodu sprawdzasz czy nie trzeba wydłubać starego, suchego torfu.
W dołku trzeba wybrać sporo ziemi. Szerzej niż było. Sprawdzasz ph. W zależności od niego sypiesz 3/4 siarki (wyliczenie Anbu, str293). przekopujesz z macierzysta glebą, głęboko. Wsypujesz mieszankę podłoża, dosypujesz pozostałą siarkę i przekopujesz starannie. W to sadzisz rodka upychając podłoże pod placek korzeni. Podlewasz deszczówką(!) i delikatnie uciskasz. Rękoma,nie nogą.
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
Iwona, tam ta pryzma była jak GÓRA, bez szans, żeby coś wygrzebać. Jesienią pojadę pozbierać to złoto z padoków, poleży do wiosny, myślisz, że już będzie ok? Czy zaczekać jeszcze do lata?
Toż to wszystko stare liście! Dobrze jest!
Ufff, nastraszyłaś mnie okrutnie
Z padoków musi poleżeć min. 6 miesięcy. Weź, zgłoś wolontariat, za to sprzątanie padoków (w CV dobrze będzie wyglądać)
Muszę eMa namówić na wspólna wycieczkę po qpę - w kupie raźniej i mamy wprawę w zespołowym grzebaniu się w qpie ale to chyba na jesień zostawimy? Co myślisz?
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)