Stan doniczek zero - to dla mnie absolutna abstrakcja Nie skupiaj się na usterkach tylko ciesz efektami. Podejrzewam że te usterki to tylko ty widzisz.
A ja jestem ciekawa ile ten stan zerowych doniczek się utrzyma Iza kiedy jedziesz po serek?
U mnie po przywiezieniu "towaru" od mamy stan doniczek gwałtownie sie rozrosł, bedzie co najmniej 100, juz mnie plecki bola.Bryły z roslinami sa tak ciezkie, ze musze lubego prosic o przenoszenie.
Co to te paprotkowe??? Dziś znowu ciepło o Tobie myślałam Sadziłam niewielkie zamówienie z wodnego sklepu, sadzonki też niewielkie, a kopiąc dołki zasapałam się jak słoń W stan doniczek "zero" nie wierzę Izka, opanuj się, kwiecień dopiero mamy
Oooo będzie jeszcze więcej piękna U mnie wszelakie obwódki ziemia pochłania w głąb
Dobrze widze rozowa serduszke i jakies epimedium?
Może to i lepiej z tym pochłanianiem, teraz chyba już bym tych obwódek nie robiła. Ograniczają twórcze zapędy No i kostki mi już brakuje, niestety.
Serduszki takiej nie mam ale Domino chyba ze 3 rosna. Jeszcze mi nie kwitna.