Toszka, przypomnisz mi? Pół na pół próchnica odkwaszona z kwaśną i dosypać drobnej kory, tak? Kompostu też?

Oj szkoda ....

Gdzie Ty ta spożywkę ROBISZ? Tez tam po serek skocze chetnie.

Piękny. A na targach czytam wytargalas co się dało ()))

Jola, no trochę tego towaru było

UrsaMaior napisał(a)

Toszka, przypomnisz mi? Pół na pół próchnica odkwaszona z kwaśną i dosypać drobnej kory, tak? Kompostu też?

Tak, tak i bardzo głęboko przekop. Po szerokości nie żałuj, bo one mają korzenie jak pajęcze nogi.

Kory sporo i kompostu sporo = będą wilgoć trzymać.

Okay, tak zrobię. Tam miejsca będzie miało dużo, bo sąsiednie hortki wywaliłam na poazaliową. Tego kompostu tylko nie byłam pewna.

Niezła jesteś z tymi wypadami po serek Ładniutkie drzewko Ci się trafiło

Też się cieszę z niego Gatunek się pięęęknie przebarwia, warto go mieć.

Dziewczyny, w kominku rozpaliłam właśnie, jestem pierwsza?

Ooo, kochana, u nas kominek był już grany ze 3 wieczory temu .

A jeśli chodzi o wypady po serek - dobrze, że w moim spożywczym nie mają takich rarytasów bo bym na te śniadania nie zarobiła .

Ty wiesz, że w dobrej cenie był. Dałam 120 zł. Sprawdziłam miejsce, w którym kupiłam poprzednika. Mieli podobne do niego, też wyprowadzone na pniu, tylko brzydsze po 450. Masakra.