Nie mam ręki do bluszczu... taka miłość bez wzajemności

Tak więc praktyki tez nie mam.... choć, dziś sprzątając liście znalazłam 4 sadzonki... chyba od sąsiada, bo tylko u niego rośnie...
Wracam do meritum - może bluszcz ma taki zwyczaj jak hortensja pnąca, czyli korzeni się nawet 4 sezony, a potem idzie w masę zieloną... nie wiem... gdybam i tworzę teorię spiskową