Już wyjaśniam cud

Otóż, za domem mam posadzone dwa Drummondi, które w zeszłym roku się zrobiły zielone, więc plan był taki, że mają spadać. W tym roku jednak jeden z nich się opamiętał i jest jak należy, białoobrzeżony, natomiast drugi wygląda na zdechłego. Tak się składa, że mam Drummondi w tym samym rozmiarze w moim słonecznym kącie, więc zostanie on przeniesiony na tyły, w miejsce zdechlaka. Tym samym zwalnia się bardzo cenne miejsce w słońcu...
Myślę teraz jak je zagospodarować i właśnie przyszło mi do głowy, że może ewakuować tam Kanzana, którego dostałam od April. Miałby tam lepiej...i byłoby bezgotówkowo.