Kasiu.
A co dokładnie stało się z seslerią jesienną? U mnie jesienią się jakoś zaczęła pokładać. Zostawiłam ją tak na zimę. Jak w lutym zaczęłam ciąć to widać było, że dolna część zgniła. Po ścięciu wyszły takie wielkie wybrzuszone suche placki. Strasznie się umordowałam przy tym cięciu. Ścięłam najniżej jak się dało. Potem część kęp ruszyła, a cześć się ociągała. Uschnięte kawałki można były wyciągać, więc je w kwietniu ścięłam jeszcze niżej. No i słabo to wygląda. Niektóre kępy mają po kilka źdźbeł.
Te seslerie bardzo szybko przyrastają. Jak je kupiłam w 2016 to przyszły takie mikrusy, że byłam wściekła. Może ja je już podzielić powinnam? Jak długo rosną u Ciebie?
halo dziewczęta a co to za mikstura z upy i żelaza? Moje hakonki tez tak marnie ruszają, tak jakby nierówno. Niektóre mają taki podniesiony środek i jakby suchy. Puszczają tylko boki, a srodek spi. Może im ta mikstura pomoże???
zadna mikstura, przy okazji nawozenia florovitem wsypalam granulatu do konewki i qpy dodalam i tym podlalam hakonki, bo sie opitalały. zaszkodzic im nie zaszkodzi, nawoz do trawnika tez sie daje a i qpa dla nich zawsze dobra
Otóż, dziewczęta, zwalnia mi się słoneczne miejsce na drzewo. Dumam jak je wykorzystać...najlepiej kolumnowe, żeby nie zabierało słońca innym roślinom w tym kącie. Za kwitnienie też się nie obrażę. I nie mam pomysłu. Czy poza amanogawami są jakieś inne wąskie wiśnie?
Mary, moje seslerie kupiłam chyba dwa lata temu. Przyszły mikre sadzoneczki ale rzeczywiście bardzo szybko przyrosły. Po pierwszej zimie nic z nimi nie robiłam bo wyglądały dość ładnie. Potem jednak w trakcie sezonu zrobiły się jednak jakieś takie rozwichrzone, trochę rozlazłe, nie trzymały ładnej kępy. Może za dużo wody dostawały choć u mnie piach. Teraz na wiosnę przycięłam je ale właśnie środki tak jakby podgniły, część ździebeł można było po prostu wyciągnąć, kępy zazieleniły się nierównomiernie. I tak musiałam je wykopać bo przesadzałam więc od razu podzieliłam i część wsadziłam a reszta czeka ale nie wiem czy je posadzę... nie podobają mi się, dwie małe posadzone kępki w końcu wywaliłam.