Popołudniowa kawka w ogrodzie z moim M skończyła się poprawieniem linii trawnika. Wzięłam telefon z zapisanym zdjęciem, waz ogrodowy, a mój M wykonał resztę. Patrzyłam tylko, czy sąsiedzi nie pukają się w czoło, jak wycinalismy w niedzielne popołudnie trawnik toporkiem. Nie dorobilam się jeszcze narzędzia do kancikow. Jutro poprzesuwam bukszpanki i zrobię fotki.
____________________
Ogródek Iwony II