Wyobraźcie sobie, że od kilku dni mam wyrzuty sumienia, że nie mam czasu wejść na inne wątki. U Madżenki nie byłam chyba od tygodnia

Więc postanowiłam wczoraj nadrobić u Małej Mi i zasnęłam nad obrazkiem cudnej róży

Jak goopia siedziałam, a właściwie jak królewna leżałam z laptopem w łóżku i nadrabiałam na wątkach - ostatni wpis o 3.00 (proszę na mnie nie krzyczeć, M by mi dał siedzenie po nocach

)
Więc rano, zamiast wstać, jak Pan Bóg przykazał, ja odsypiałam zarwaną noc. Potem telefon i godzinna rozmowa - jak mi się fajnie gada z bratową

, więc teraz dopiero sobie kawkę zrobiłam i siadam na chwilkę
Potem lecę szpachlować ściany w pokoju po wczoraj zerwanej tapecie przez córcię. Na gwałt potrzebuję odświeżyć jeden pokój. Nienawidzę malowania.