tyle planów na wiosnę,trawka ,remont,a prawdopodobnie wszystko szlag trafi...tak mi smutno i przykro..

Coś się stało? mogę jakoś pomóc ?

Ooo, ewulka, co to za pesymizm jakiś..? Co się stało..??

Pisałam na początku wątku,że chciałabym stabilizacji,swojego kawałka ziemi,a istnieje duże prawdopodobieństwo,że w najblizszym sezonie działkę będę musiała niestety sprzedać i znów wyruszyć w Świat.Pojechałam dzisiaj okryć moje roślinki , łzy cisneły się do oczu..

Ewuniu! tak mi przykro jak czytam o Twoim kolejnym wyjeździe.Ale może to już ostatni raz? i emeryturka Twojego M. Nie ma tego złego,i coś w tym jest. a roślinki najcenniejsze zabierzesz ze sobą...pozdrawiam

Jolu zobaczymy,trzymam kciuki,żeby jakoś to było.Póki co jestem jeszcze w niepewności bo nie ma ostatecznych decyzji.Człowiek się tak szarpie ,a do emerytury jeszcze "kawałek"..Dziekuje za słowa wsparcia

Ewcia spokojnie, sama powiedziałaś, że nie ma jeszcze decyzji. Może jak raz nie będziecie musieli wyjeżdżać. A może gdzieś tam czeka na Ciebie jeszcze piękniejsze miejsce? Głowa do góry i pamiętaj, że nie ma tego złego . Buźka ale trzymam kciuki.

Katkak napisał(a)

Ewcia spokojnie, sama powiedziałaś, że nie ma jeszcze decyzji. Może jak raz nie będziecie musieli wyjeżdżać. A może gdzieś tam czeka na Ciebie jeszcze piękniejsze miejsce? Głowa do góry i pamiętaj, że nie ma tego złego . Buźka ale trzymam kciuki.

Kasiu mam nadzieję,że wszystko się poukłada tak jak bym chciała.Póki co sprawa nie wygląda ciekawie.Niech ten rok się już skończy bo trudny jest ,a końcówka roku wręcz okropna.Z każdej strony kłopoty plus dwa pogrzeby w miesiącu

Ewunia 'dasz radę
A my tu wsparciem dlaCiebie
Buziaczki kochana .

dziękuję dziewczyny za wsparcie! U Was świąteczne przygotowania ,a ja wcale nie mam motywacji do działania..