Mój młodszy syn ma 12 lat miewa migreny ,ale kiedy już ma taki atak to udaję przed nim twardą matkę .Nie wiem czy on z tego wyrośnie .Chodzi o to ,ze zawsze się boję czy to migrena i minie czy może coś innego gorszego o podobnych objawach?
Robię mu chłodne okłady przy bólu czy przy temperaturze.Staram się unikać środków przeciwbólowych bo to przecież jeszcze młody człowiek .Ma też alergię i alergie na szkołę za nim wyjdzie próbuje namówić mnie na wagary .Ta szkoła chyba śni mu się po nocach ,a nie jest najgorszym uczniem ,ale co się dziwić w sumie dziś np.na lekcji w/f kiedy siedział sobie w ławce od tyłu zaszedł go gimnazjalista i zaczął go dusić ...
Gosiu nie da się pocieszyć matki można tylko uspokoić jak się ma do tego kompetencje ,że to nic strasznego .Swoje musimy niestyty przejść .
Ja też łatwo zbieram infekcje i jakieś choróbska od dzieci .Zwykle chorujemy wszyscy jak to rodzinie "przystoi" ,a wiadomo siatki leków i zaległości w szkole to ostanie dla mnie koszmar .
Tu nie ma jak w bloku do kolegi po lekcje kawałek ,a każdy gra przed komputerem wielka łaska o podanie prac domowych .Zobaczysz jak dziś wygląda koleżeństwo w klasie

Nie pocieszyłam Cię wiem ,ale przynajmniej wiedz,że nie jesteś sama w tej dżungli trosk,jest nas więcej tylko my tu głównie o roslinach i wydaje się ,że zmartwień zero

Pozdrawiam trzymaj się mam nadzieję ,że z Kubą już lepiej