Mala_Mi
19:24, 12 lut 2012

Dołączył: 13 sty 2012
Posty: 50494
To ja też opowiem u Gosi przygodę z windą... od razu zaznaczam, że mam klaustrofobię i jak nie muszę t odo windy tez nie wsiądę. Byliśy na Kaukazie... wesołe towarzystwo postanowio zrobić zakąłd ile osób może wejsc do windy i ona ruszy. Dałam się wciągnać w to szaleństwo. Tajemnica windy polegała na tym ,ze oan ma wagę w podłodze, wiec ile sieda na podłogę, a reszta na rozpurkę o dwie ściany i kto lżejszy to na tych w rozpurce......ja byłam jeszcze ta lżejsza więc mnie uprosili dobicia rekordu.... Rekord pobiliśmy, winda ruszyła..... tylko jak ta konstrukcja ludzka się posypała to winda stanęła... To było dano temu ....nikt w tym kraju sie nie przejmował w nocy zagranicznymi turystami uwięzionymi w windzie....bylismy tak ciasno ustawieni, ze n baczność... powietrza zaczęło ubywać , ja zaczęłam orła śmigać.....nie weim czy w panice, czy z braku tlenu.... udało sie jakoś lekko zrobić szczelinę i mi twarz przyłożyć do tej dziury...... Przez ileś lat nie weszłam do żadnej windy!!!!!!! Nawet rekord godny Guinessa nie był w stanie zatrzeć wspomnienia.
Jak czytałam o tej twojej windzie to od razu Ci współczułam......
Jak czytałam o tej twojej windzie to od razu Ci współczułam......
____________________
Ogród Małej Mi - sezon 2017 / Sezon 2016 / Sezon 2015 / Część II / Część I / Wizytówka / Zlot-2014 / Zlot-2012 Mózg to nie mydło; nie ubędzie go, gdy się go użyje.
Ogród Małej Mi - sezon 2017 / Sezon 2016 / Sezon 2015 / Część II / Część I / Wizytówka / Zlot-2014 / Zlot-2012 Mózg to nie mydło; nie ubędzie go, gdy się go użyje.