Sebciu nie, nie będę tam mieszkać na stałe To jest tylko dom "letniskowy" Może jak będziemy z M na emeryturze to sie tam przeniesiemy...

Właśnie cały czas się zastanawiam jak połączyc tą "ciemna" część pod domem z resztą rabat.... Chciałabym zachowac jakąś ciągłość.... przy domu wymyśliłam sobie mnóstwo kwiatów...

AAAAAAA, teraz kapuję
Jest to strona północna, a kwiaty potrzebują słoneczka. Zawsze możesz kupić nasiona typu łąka kwietna i je wysiać w tym miejscu

Sebek no właśnie i tu cały ambaras, żeby połączyć to jakoś Bo reszta, czyli strona wschodnia i południowa nadaje się na kwiaty idealnie

Hmmm, jak to mówią nie ma sytuacji bez wyjścia. Zawsze sztuczne możesz nasadzić

Sebek napisał(a)

Hmmm, jak to mówią nie ma sytuacji bez wyjścia. Zawsze sztuczne możesz nasadzić

Widziałam coś takiego hihihihihi.....sztuczne kwiaty powtykane pod balkonem wśród trawy.......ohyda

hahahhahah tyż jakieś rozwiązanie

Musze pomyśleć jak połaczyć kwiaty i rosliny do cienia.... Nie w sensie dosłownym tylko zrobć tak, żeby ta rabata kwadratowa współgrała z resztą

Trudny orzech do zgryzienia

Da radę !!!

Właśnie, ludzkie zęby to najmocniejsze kości

Wywaliłam dzisiaj moje klematisy..... Normalnie łzy miałam w oczach bo musiałam się pożegnac z moim pierwszym najukochańszym Hagleykiem.... Jakos Rapsody nie było mi tak żal, mimo, że pięknię pachniał i kwitł. Został mi Guernsey Cream ale też myślałam, że z niego nic nie będzie a jednak odbił od samego dołu. Zastanawiam się czy już mu obciąć te badyle co zostały czy poczekac jeszcze?