Mary
22:25, 11 lis 2016
Dołączył: 27 mar 2015
Posty: 3745
Witaj Aniu. Udało mi się przeczytać Twój wątek.
Pierwsza cześć wątku obfituje w tyle szczegółowych informacji o tworzeniu stawu lub oczka, że można by było poradnik z tego zrobić.
Ta pierwsza cześć skoncentrowana na stawie, szkodach spowodowanych przez dzikie zwierzęta i braku funduszy na ogrodzenie przechodzi w część drugą, w której staw prawie znika z pola widzenia, ogrodzenie się buduje i pojawiają się roślinki.
Choć Twój wątek ma niecałe dwieście stron to mam wrażenie, że przeczytałam z tysiąc. To wszystko okraszone pięknymi zdjęciami.
Pozostajesz dla mnie strasznie zagadkową osobą. Niewiele piszesz o sobie. Coś o gospodarstwie, o rodzicach w mieście. Jak chcesz się dowiedzieć, co mówią przepisy o wymiarach oczka to sprawdzasz... w Dzienniku Ustaw. Bardzo intrygujące...
Przeczytanie Twojego wątku zmieniło coś i u mnie.
1) Czasem chodziło mi po głowie, żeby zrobić oczko. Przy czytaniu pierwszej części wyleczyłam się z tego. Nie wiem czy trwale.
2) Wyciągnęłam karmnik i zakupiłam ziarna słonecznika i jakieś inne mieszanki. Z pewnością będę tego żałować wiosną, gdy będę musiała to pielić. No, ale to będzie dopiero wiosną.
Ciekawa jestem czy cisy już przyszły i czy zamówiłaś w tym samym miejscu co ja.
A czy wiesz może czy słoneczniki ozdobne będą smakować ptakom. Wypatrzyłam jakiś czerwony, który nie nadaje się do konsumpcji i tak się zastanawiam.
Pierwsza cześć wątku obfituje w tyle szczegółowych informacji o tworzeniu stawu lub oczka, że można by było poradnik z tego zrobić.
Ta pierwsza cześć skoncentrowana na stawie, szkodach spowodowanych przez dzikie zwierzęta i braku funduszy na ogrodzenie przechodzi w część drugą, w której staw prawie znika z pola widzenia, ogrodzenie się buduje i pojawiają się roślinki.
Choć Twój wątek ma niecałe dwieście stron to mam wrażenie, że przeczytałam z tysiąc. To wszystko okraszone pięknymi zdjęciami.
Pozostajesz dla mnie strasznie zagadkową osobą. Niewiele piszesz o sobie. Coś o gospodarstwie, o rodzicach w mieście. Jak chcesz się dowiedzieć, co mówią przepisy o wymiarach oczka to sprawdzasz... w Dzienniku Ustaw. Bardzo intrygujące...
Przeczytanie Twojego wątku zmieniło coś i u mnie.
1) Czasem chodziło mi po głowie, żeby zrobić oczko. Przy czytaniu pierwszej części wyleczyłam się z tego. Nie wiem czy trwale.
2) Wyciągnęłam karmnik i zakupiłam ziarna słonecznika i jakieś inne mieszanki. Z pewnością będę tego żałować wiosną, gdy będę musiała to pielić. No, ale to będzie dopiero wiosną.

Ciekawa jestem czy cisy już przyszły i czy zamówiłaś w tym samym miejscu co ja.
A czy wiesz może czy słoneczniki ozdobne będą smakować ptakom. Wypatrzyłam jakiś czerwony, który nie nadaje się do konsumpcji i tak się zastanawiam.
____________________
Marysia - Ogród bez roweru
Marysia - Ogród bez roweru