Za to na temat bluszczy Ci odpowiem
Starych drzew bym nie wycinała - a już na pewno nie wszystkie. Z drugiej strony może warto wyciąć 1-2 szt i w to miejsce wsadzić młode bardziej ozdobne by już rosły? U mnie bluszcz zimozielony ruszył dopiero w 3/4 roku (w zależności od miejsca) zrobię w weekend sesję bluszczową to możesz w niedzielę do mnie zajrzeć a i ten trójklapowy ma już z 5 lat?

Sta

ja bym zrobiła to samo, drzewa zostawiła a wycięła też 1 lub 2 sztuki i wsadziła coś nowego. Drzewa dają charakter ogrodowi, zawsze śmiecą więcej lub mniej ale taki ich urok....a przede wszystkim dają cień. Nie wycinaj wszystkich tylko te, które chorują. Ja mam ten sam dylemat bo mój chce wyciąć jedyne ! Drzewa jakie mam 5 świerków, buntuję się ale faktem jest że za blisko posadzone chorują i nie mają ładnego pokroju bo słońce nie dochodzi...co do róż nie doradzę bo je mam ale nn odmiany, dobiłaś mnie tą listą..ale obie koncepcje mi się podobają

Róże posadzone Poodpowiadam wieczorem.

Hahaha! To się napomagałam
Cofam żeby zobaczyć na czym stanęło..

Niestety na efekty trzeba do wiosny poczekać, będziemy dreptać z niecierpliwością czekając pierwszego listka i kwiatka

A ja wczoraj ten fakt przegapiłam ?? !!
Chociaż nic się nie znam to lecę czytać co pięknego stworzyłaś
Pozdrawiam w ten chłodny, słoneczny dzionek

Jak zwykle wszystko wyda się w praniu
Ale się napracowałaś, z różami to nie lada wyczyn.

Olu, z różami to "mały pikuś"
Najgorze było przerzucanie ziemi łopatą i układanie tych kamieni